Wątek zakładam po konsultacji z moderatorami...
Ku przestrodze... A może też trochę z prośbą o radę...


Razem z kilkoma innymi dziewczynami z całej Polski chciałam zrobić kurs na Doradcę Noszenia. Dzięki stronie chustomanii znalazłam informację, że aby zostać doradcą trzeba zrobić kurs (na stronie reklamowany jako kurs Trageschule...). Wysłałam zgłoszenie. Dowiedziałam się, że teraz to będą kursy organizowane przez Instytut Tworzenia Więzi. Zapowiadało się świetnie. Kurs nauczył nas wiązań, pracy z rodzicami... naprawdę super... Kasia i Marcin mają przecież doświadczenie (kurs prowadziła Kasia)... Plany były... że będzie strona internetowa Instytutu (nawet nam ją na kursie pokazano...), że będziemy się konsultowały, doszkalały... I my oczywiście we wszystko uwierzyłyśmy
Tymczasem Instytut przestał istnieć. A przynajmniej w Polsce słuch po nim zaginął... Strona nie działa... Kasia nie odpowiada na mejle (wysyłane pocztą elektroniczną, za pośrednictem FB i chustoforum...). My nie wiemy ani co mówić rodzicom kiedym pytają skąd umiemy uczyć wiązać, ani gdzie ewentualnie szukać kursów na wyższych poziomach skoro ITW nie istnieje...
Napisałyśmy więc do Urlike z Trageschule opisując całą tę sytuację z pytaniem, czy ona Instytut zna, czy ma kontakt z Kasią i czy mogłaby nam jakoś pomóc... (Kasia i Marcin powoływali się na nich na stronie www... i w czasie kursu opowiadała o ich współpracy...). Urlike skontaktowała się z Marcinem... Marcin skontaktował się z Urlike twierdząc, że to sprawa między "tymi dziewczynami" a Kasią i że oni z Trageschule w Polsce nie mają nic wspólnego (na ich stronie wygląda/wyglądało to zupełnie inaczej)...
My po tej korespondencji jeszcze raz kontaktowałyśmy się z Kasią. Każda z nas (6) wysłała jej po kilka wiadomości... i nic.
Kurs robiłyśmy w marcu 2011 r.
Długo zastanawiałyśmy się, czy sprawę upubliczniać. Wiemy, że to nam nic nie da (Kasia nie odpowiada na prośby oddania pieniędzy za kurs żebyśmy mogły zrobić sobie jakiś inny w istniejącej szkole noszenia...). Ale może inne dziewczyny nie popełnią naszego błędu... i nie dadzą się oszukać...