Aby tradycji stało sie zadość
Rozczarowania - kolory Nati
Oczarowania - utwierdziłam się w przekonaniu, że nie ma jak starocie. didkowe
Aby tradycji stało sie zadość
Rozczarowania - kolory Nati
Oczarowania - utwierdziłam się w przekonaniu, że nie ma jak starocie. didkowe
oczarowanie - zaczęłam posiadać chusty, a nie one mnie.
rozczarowania - brak
złotowłosa i trzy misie
<3 <3 <3
rozczarowanie-wysyp chust obicio/narzuto/zaslonopodobnych
i awantura o obsługę o nati
oczarowanie-bardzo osobiste- wzór nino taki stonowany względem powyższych
W(2002) H(2010) Z(2012)
rozczarowanie - roze do potegi entej i ilosc limitow (zwlaszcza u Nati); oraz mozliwosc (a raczej jej brak) kupna czegokolwiek u Nati...
oczarowanie - oscha. dawno nie mialam czegos tak dobrze noszacego w rekach (o lnie i bawelnie mysle, welny jeszcze nie macalam)
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Rozczarowanie: dla mnie osobiście len jako dodatek do chust. Grube chusty.
Oczarowanie: Audrey - kolory, w dotyku i w noszeniu. Wizualne oczarowanie - Oscha, szczególnie różyczki Noel - pewnie już ich nie wypróbuję, ale zawsze mogę się pozachwycać. A z rzeczy w zasięgu ręki chusty z bawełną brązowiejącą - dla mnie ogromna przyjemność noszenia.
Obojętność roku: żadna z chust Nati nie chwyciła za serce .
Generalnie uważam, że w tym roku nastąpił pewien przełom na rynku chust - coraz więcej producentów z coraz ciekawszą ofertą, o wiele większa dostępność chust, o wiele większy komfort kupowania - nie trzeba gorączkowo kupować w dniu ukazania się chusty, można na spokojnie poczekać na zdjęcia i opinie i kupić to, co się naprawdę podoba (połowa mikrolimitów Nati wróciła do sklepu, jest dostępna i wełna i kaszmir, a że nie wszyscy mają jaskółki, to przecież czegoś musi zabraknąć ). Ciekawie jest obserwować to wszystko.
rozczarowanie- nati
oczarowanie- NSN i inne didkowe starocie
trochę jak demona, trochę jak aliona
Aś, Julek '08 i Alik '11
oczarowanie - japan jedwabny wiem, nietegoroczny, ale dla mnie unikalny
rozczarowanie - chyba flamingi, ogólnie bambusy, bo jednak zdecydowanie nie dla mnie, a z didków agave - jakoś więcej sobie po tej szmacie obiecywałam... No i rosnące w zastraszającym tempie natki
2 + 7 (2005-2018)
oczarowana jestem moimi ślimakami aqua, są idealne dla malucha
rozczarowanie to ceny.. Mam wrażenie że co chusta to drożej..
Ignacy 2009, Antoni 2011, Szymon 2014, Józek 2016, Franciszek 2018... fasolka 2020
https://manymum.blogspot.com/
U mnie wiecej rozczarowan chyba.
Oczarowanie - jaskolki turkusowo-szare z lnem - moja chusta pod kazdym wzgledem (wizualnym, nosnosci, grubosci)
Rozczarowania: kolory i wzory u Nati i Didka (liczylam na no-cotton'a u Nati, ale zaden wzor mi sie nie podobal), roze Didka mnie powalily wrecz negatywnie. I jeszcze Oscha, a raczej to, ze bardzo bym chciala sprobowac, bo slysze tyle pozytywnych opinii, a wzory mi sie nie podobaja, a na sile nie chce kupowac.
A. 02.2010, T. 06.2012
A mnie urzekły rybki Pesci Pazzi. Paradoksalnie sama nie wiem dlaczego? Bawełna, średniej grubości. Jednak mają coś takiego w sobie, że póki co zostają.
Rozczarowania? Awantury i kłótnie. No i może brak wysłuchania klientów, którzy prosili o czerwoną wełenkę.
oczarowanie: odkrycie samego chustonoszenia
rozczarowanie: chustocholizm, mam w czym nosic, a ciagle kupuje nowe i w rzeczywistosci nie moge sie nacieszyc tym co mam, bo nie nadazam we wszystkim nosic - bledne kolo normalnie
Marcel 3 lata
heh
nie będę oryginalna, bo mogłabym się podpisać po większością postów dot. różu u didka (oprócz rose), obsługi i limitów Nati, chociaż akurat ja nie miałam większych problemów z nimi.
A tak osobiście, to:
oczarowanie
- chyba to jak synu starszy po kilkunastu tygodniach nienoszenia kwiczał z radości jak go na plecy wrzuciłam i - kolejny raz w tym samym roku zapach niemowlaczej główki pod nosem
- dar od kochanych wariatek - eibe jest moją ukochaną chustą
- kaszmirowe honsiu i wełniany moss oraz to, że faktycznie stare didki są nie do zajechania (przynajmniej te, które miałam w rękach
rozczarowanie
- forumowe maki
- jubileuszowe nino
jeszcze dodałabym ciekawostkę roku
czyli polowanie na limity
Ostatnio edytowane przez lominia ; 16-01-2012 o 09:26
Oczarowania: Oscha roses, Audrey, Katja z wełenką
Rozczarowania: maki forumowe i jakoś tegoroczne natki do mnie nie przemówiły, za dużo limitów.
Oczarowanie: karaibskie rybki. Za tich grubosc, miekkosc, nosnosc, kolor. Okazalo sie, ze moglam w nich nosic i Krzysia i Hanie i bylo nam wygodnie.
I fioletowe gekony, w ktorych tez nosilam Hanie!
Przekonalam sie, ze ja jednak lubie grube i miesiste chusty....