Na spacerki ubieram mojego Szyma w body na długi rękaw, rajstopki i rampersa (krótkie rękawki i nogawki). Na nogi buciki ocieplane i getry które zrobiłam sama z wełnianych skarpet odcinając palcehehe. Polecam ten sposób.
A jak jest zimniej to zamiast geterków nakładam małemu po prostu moje ciepłe skarpety naciągając je aż do ud. Tym sposobem maluszkowi jest zawsze ciepło w nóżki. Obowiązkowo czapka i taki oszukaniec(golf zamiast szalika), na to zakładamy bardzo gruby zimowy sweter mojego męża i bezrękawnik puchowy i jest super ciepło.