Firma może i debiutująca, ale niewątpliwie na brak doświadczenia nie może narzekać, hype który wywołali to majstersztyk i nic tam nie jest przypadkowe, począwszy od cen a skończywszy na kolorach wiosennej kolekcji (zobacz co jest aktualnie w sklepach).
Zresztą jak widzisz, to działa - sama piszesz, że nowe didki to nie to samo co kiedyś, mimo że od lat są tkane w tych samych fabrykach i ciągle przechodzą te same OekoTesty na "sehr gut".
Różnica jest jedynie taka, że spowszedniały, łatwo je kupić, na stronie FB brak wierszyków, logo jest takie mało ekscytujące

, na zdjęciach wciąż te same uśmiechnięte córki właścicielki, więc przestały się tak mocno kojarzyć z chustowym high-endem.
Ot, czasami kupujesz chustę do noszenia dzieci, a czasami spełniasz marzenie posiadania czegoś wyjątkowego (w domyśle bycia kimś wyjątkowym

)