ostatnio przeglądałam stronkę ekomamy i tam przeczytałam
"Argumentem za nie używaniem "klasycznych" pieluszek jednorazowych jest fakt, że zanim ulegną one biodegradacji minie około 300-500 lat. Każde dziecko zaś produkuje około 1 tony odpadów pieluszkowych! "
<<<<źródło: http://www.ekodzieciak.pl/>>>>>>>
no i mną tąpnęłoco prawda nie mam tych nowoczesnych pieluch ekologicznych, ale mam tetrowe. No i dziś po domu mała biega w gatkach z tetrą w środku, na jej humor w żaden sposób to nie wpływa, tylko teraz częściej przyłazi pokazać mi że gatki brudne, a ja wieczorem wstawię pralkę.
Już od dłuższego czasu staram sie nie brać z marketów kilogramów reklamówek (mam swoje materiałowe i torbę na kółkach na zakupy), oszczędzam wodę i energię.
Przerażeniem coraz większym mnie napawa co my robimy swoim wnukom, przecież one będą żyły na jednym wielkim wysypisku rzeczy.
Robicie coś koło siebie żeby Wasze wnuki nie tylko z książek wiedziały jak wyglądały lasy ???