Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13

Wątek: krytyka długiego noszenia...

  1. #1
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,522

    Domyślnie krytyka długiego noszenia...

    dzis po raz pierwszy usłyszałam z ust mojej mamy krytykę.
    Skarzyłam jej się trochę ze mi cięzko samej gdzieś dalej się wybrać z chłopakami bo mi uciekają (Maciek zwłaszcza) bo Damian czeto w swoim świecie, nie słyszy mnie a ja nie mogę być 100% skoncentrowana na nim, bo Maciek chce albo na ręce albo w swoim własnym kierunku, najczęściej sprzecznym z moim. i generalnie albo jest przywiązany, albo ja się strasznie uszarpię umęczę nawet po drodze ze szkoły Damiana do domu (a i jeszcze przemoc stosuję - bo przenoszę za chabety przez jezdnię, wrzeszczącego i kopiącego Maćka)
    no i usłyszałam : to przez to długie noszenie!!! sobie szkodzisz (chore stawy?) jemu szkodzisz..ja się tak z wami nie szarpałam...

    a we mnie bunt, bo wcale nie wiadomo czy nie byłoby tak samo jakbym w ogóle nie nosiła...
    Damian jak był mały to uciekał też, również z wózka (potrafił się wypiąć) a on przecież nie chustowy.
    a może mama ma rację?
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/lista


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  2. #2
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    a co ma piernik do wiatraka?
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Domyślnie

    To tak jak z długim karmieniem. Podobno po pół roku mleko staje się nic nie warte a po 9 miesiącach to już seksualne zboczenie Przeciwna strona to najlepsza strona dla dzieci w okolicach dwóch lat.
    A z czasem pamięć o różnych mniej przyjemnych sytuacjach się zaciera

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


  4. #4
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Irlandia/Galway
    Posty
    2,796

    Domyślnie

    Wiesz, ja mysle, ze wiele mam tak ma, ze mysla, ze kiedy sie skarzymy to potrzebujemy od nich natychmiastowego rozwiazania problemu (wiec mama ci rozwiazala . A najczesciej chyba po prostu potrzebujemy zrozumienia, przytulenia i zapytania, czy chcemy jakiejs rady lub pomocy.
    A. 02.2010, T. 06.2012

  5. #5
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,522

    Domyślnie

    ogólnie to ona jest wielka zwolenniczka noszenia, kupiła mi manducę
    ale może uznała ze nosić to do roku np albo co...
    a fakt ja wygadać się chciałam, żeby opuścić nieco frustracji i nie wyżywać sie na chłopakach.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/lista


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  6. #6
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    po latach to się raczej mało pamięta np. jak przebiegał u córki bunt dwulatka
    Agnen fajnie napisała, że przeciwna strona to najlepsza strona na spacer dla takiego bączka trafione

    Nie przejmuj się. Życzę Ci, żeby niedługo było łatwiej
    ja ciągle słyszę, że mam wreszcie Dominika do wózka wrzucić i z wózkiem jeździć po Stasia do szkoły. Jak odpowiadam, że proszę bardzo, niech ktoś jedzie trzy dni z rzędu z trójką starszych i najmłodszym w wózku tramwajem (gdzie z wózkiem trudniej mi gonić Michalinę po przystanku pełnym ludzi, niż mając Dominika na plecach) - to od razu cisza

    Będzie lepiej, na pewno! Maciek niedługo będzie chętniej współpracował
    2 + 7 (2005-2018)

  7. #7
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,913

    Domyślnie


    to przeciez zalezy od dziecka
    moj Michal dlugo noszony, np w niedziele zazyczyl sobie do taty na plecy, a wczoraj ja musialam go nosci z przodu
    a nigdy mi na spacerze nie ucieka

  8. #8
    Chustomanka Awatar misia83_83
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Wroclaw/Galway
    Posty
    699

    Domyślnie

    Coz, chyba wiekszosc Mam tak ma..niestety. Moja rowniez! Maciek juz dwulatek i Twoja DOPIERO teraz zaczela.Moja juz uwaza,ze Tibi ZA DUZY na noszenie ( 8,5 mies). Wlasnie ja goscilismy przez tydzien i to,ze Tibi placze jak go na chwile zostawie na ziemi i ide do toalety,zrzucila na karb tego,ze dziecko noszone/rozpieszczone. Moje problemy z bolacymi plecami to takze efekt noszenia wedlug niej (tu pewnie jest troche racji,choc zdecydowaanie bardziej bola od noszenia na rekach).
    I tak tak!! Tekst pod tytulem :' Wy (ja i siostra) tak nie robilyscie NIGDY!' jest mi powtarzany za kazdym razem, gdy mnie poniesie i sie do niej pozale...Potem zawsze pluje sobie w brode,ze wogole zaczynalam!

  9. #9
    Chustofanka Awatar cube
    Dołączył
    Jun 2011
    Posty
    452

    Domyślnie

    Myślę, że noszenie w chuście nijak się ma do temperamentu dziecka. Mój średniaczek, jak miał dwa lata, zawsze szedł w kierunku przeciwnym do zamierzonego, a próby wyegzekwowania właściwej drogi kończyły się walką .
    Młody nie był noszony, więc chusta go nie zepsuła.
    Najmłodszy jeszcze za mały na bunt, dopiero odkrywa uroki chodzenia w zakazane miejsca, ale bardziej byłabym skłonna uznać, że chusta zamiast pobudzać wycisza go i uspokaja. Jak nie daję rady, to wrzucam na plecy, w powietrzu walka słabnie .
    A jeśli chodzi o rozmowy z bliskimi i wsparcie, to zazwyczaj nasi rozmówcy nie mówią tego, co chcielibyśmy usłyszeć. A szkoda, życie byłoby wtedy o wiele milsze .

  10. #10
    Chustomanka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    1,467

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez cube Zobacz posta
    Myślę, że noszenie w chuście nijak się ma do temperamentu dziecka.
    otóż to, mnie też się wydaje, że to od temperamentu dziecka bardziej zależy....Mój mały charakterny, nigdy nie pójdzie w tym kierunku, który wskazuję chyba, że go czymś zachęcę ma 1,5 roku. Jak muszę coś załatwić, to nie ma szans, by szedł piechotą, nigdy byśmy nie doszli


    J. 2010, W. 2013, A. 2021

  11. #11
    Chustopróchno Awatar PchlePsotki
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    12,285

    Domyślnie

    panthera a zastanawiałąś się nad szelkami dla Maćka?
    Ja mam jedna sztuke dziecia i juz w miarę nauczyła się że za rączkę chodzić albo kaptur ,ale wcześniej to masakra była ,oczy to ja musiałam mieć w przysłowiowej d...ie bo wszędzie wlazła, uciekła, szelki na wyposażeniu do 4 roku życia, chusta do 5 roku żeby w razie jęczenia dziecko na plecy zarzucić żeby nie jęczało.
    W tamtym roku jak jechała na tydzień z dziadkami to podstawowe wyposażenie były szelki i na każdej części garderoby numer telefonu do dziadka+ten sam numer na ręce nasmarowany markerem niezmywalnym , no i co z tego,za każdym razem jak spuścili ją na sekundę młoda zwiewała z prędkością światła na plac zabaw.
    Blog,
    Aniołek Sierpień 2022,Aniołek Kwiecień 2022,Aniołek Październik 2021,Asiulek 1.02.2013 ,Aniołek grudzień 2008, Natulek 13.08.2006

  12. #12
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pszczoła Zobacz posta
    a co ma piernik do wiatraka?
    Dokładnie. Nie pojmuję związku; gdyby była mowa o tym, ze Chłopaki wiszą na Tobie abo coś. jeszcze mogę zrozumieć ale tu ?...



    Cytat Zamieszczone przez misia83_83 Zobacz posta
    I tak tak!! Tekst pod tytulem :' Wy (ja i siostra) tak nie robilyscie NIGDY!' jest mi powtarzany za kazdym razem, gdy mnie poniesie i sie do niej pozale...Potem zawsze pluje sobie w brode,ze wogole zaczynalam!

    Taaaaa... Ja z bratem byliśmy zupełnie inni niż moje problematyczne Potwory, spanie całej nocy bez problemu, zero drzemek w dzień, bo niepotrzebne... Uwieeeelbiam słuchać tych opowieści .

    Zwłaszcza, ze one są prawdziwe; znam tyko cenę tej naszej "grzeczności" .


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  13. #13
    Chusteryczka Awatar matysia
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Jabłonna
    Posty
    2,757

    Domyślnie

    Rece by mi od chusty odpadły, przy innych , których nie nosiłam tak było. Temperament, charakter dziecka to jest, rzecz zupełnie niezależna od noszenia. A noszenie to bliskość matki/ojca.

    Maciek 1987,Marta 1989,Mateusz 1993,Michał 1995, Matylda 2005,(*)2006, Benjamin 2008, Franuś 2010,
    Nikt z nas nie jest ideałem.
    Choruje, mało mnie na forum


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •