A tak! też dziś usłyszałam, że jak kangurek
A tak! też dziś usłyszałam, że jak kangurek
Kaja może to ta sama pani
Szymon 30.12.2007, Wojciech 20.12.2014.
To ja opowiem o czymś niesamowitym co mnie spotkało.
Szłam z małym na USG jamy brzusznej. Spodziewałam się, że tam będzie jak na taśmie produkcyjnej: szybko, szybko, bo inni czekają, więc pierwszy raz z kieszonki wskoczyliśmy w 2X.
Na miejscu wchodzę, sympatyczna Pani radiolog nas przywitała i od samego początku było dziwnie miło.
Prosiła żebym z nim powoli, żeby delikatnie zdejmowała ciuszki że nam się nigdzie nie śpieszy, a to się tam do małego odezwała w niemowlęcym języku, a to uśmiechnęła..
Po wszystkim, ciągle powtarzała, żeby powoli i delikatnie go wytrzeć i ubierać, że się nigdzie nie śpieszy..
Teraz padniecie...
Pomogła mi włożyć go do chusty (mimo iż pierwszy raz ją widziała), naciągnęła poły zgodnie z moim instruktażem, sprawdziła czy są dobrze pod nóżkami, czy równo, czy dobrze siedzi, włożyła rączki, dała mu smoczka , włożyła badanie do mojego plecaka, zapytała gdzie mały ma czapeczkę, ja że w plecaku, w dużej kieszeni, włożyła mi plecak na plecy, potem wyjęła z niego czapeczkę (ja stałam w szoku), nałożyła Jaśkowi, uśmiechnęła się i stwierdziła: "no teraz dobrze". Wyszłam, a tam taka zdziwiona kolejka, bo nie wiedzieli, kto tam tak podejrzanie długo siedzi
Jak wyszłam i wracałam do domu, to jakaś babka mnie wyprzedziła i się odwracała i powiedziała, że nie mogła wytrzymać. Zgarnęła mnie do jakiegoś sklepu, okazało się, że jest tam ekspedientką i że jej szefowa ma córkę, która ma problemy z taką chustą i stałam tam i tłumaczyłam co i jak z tą chustą i powiedziałam o chustomanii i o tym forum..
Co za dzień..
..
U nas reakcje na chusty pozytywne, tak jak na Ergo tylko raz pewna pani ze współczuciem wymalowanym na twarzy i bardzo współczującym tonem powiedziała "Och, nie ma pani wózka..." Może faktycznie wygladałam jakos dziwnie bo maly byl z przodu w Nati a ja w dwóch rekach targalam siaty
I jeszcze jedno - bawia mnie ludzie, zawsze to sa jacys znajomi, którzy spotykaja nas na ulicy i udaja, że nie widza chusty. Widać, że bardzo ich to ciekawi albo dziwi, ale nie pytaja o nic i nie komentują. Ciekawe dlaczego A nieznajomi w sklepach czesto pyatają czy to takie nosidelko.
W wiekszosci przypadkow nie chca ci przykrosci nosic, pytajac czy nie stac cie na "takie specjalne nosidelko" dla dziecka i dlatego sie zasłoną owijaszZamieszczone przez lemonka
czytajac spodziewalam sie jakiegos wielkiego finalu w stylu "musi byc pani ciezko z niedowladem rak i dzieckiem" Czyli , ze jednak nie wiadomo o co pani doktor chodzilo z ta dobroczynnosciaZamieszczone przez Monetete
hihihiZamieszczone przez Jasnie Pani <img src=\"{SMILIES_PATH}/icon_smile.gif\" alt=\":)\" title=\"Smile\" />
ja też czekałam na jakiś zaskakujący finał
Jasnie Pani normalnie nie moge, a kysz z pustą szklankaZamieszczone przez Jasnie Pani <img src=\"{SMILIES_PATH}/icon_smile.gif\" alt=\":)\" title=\"Smile\" />
a ja wierzyłam ze bedzie happy end , powinien być specjalny dział dla wiecznych optymistów
Nika sierpien 1996
Miosz listopad 2007
Jak to nie było finału? Mój szok i jej wczucie się w całą sytuację i to zaangażowanie i że dotknęła chusty, a inni boją się o nią nawet zapytać To była pani radiolog, której nic nie zaskoczy
..
Jestem mile zaskoczona reakcją mojej rodziny. Wczoraj pojechałam z rodzicami do wujka a wieś, zjechała się połowa rodzeństwa mamy. Miałam wózek dla Matiego no ale mój mały skubaniec za żadne skarby nie chciał w nim spać bo nikomu nie chciało się stać przy wózku i go bujać No to zapakowałam go do kółkowej i usnął w ciągu 5 minut, obudził się dopiero po 1,5 godz na karmienie. A w tym czasie wszytskie ciotki zachwycały się jak to mały jest blisko mnie, że czuje mamę i dlatego tak słodko sobie śpi, i że ma w tej chuście jak w brzuchu Nie powiem, miłe to było, tym bardziej że spokojnie mogłam wypić herbatkę i pochodzić po ogrodzie. Acha i naprawdę wiele daje, że chusty są w TV, moja chrzestna powiedziała, że widziała takie chusty w DDTVN i tam mówili, że to takie fajne i zdrowe dla dzieci
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa
Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008
Tak, ja wczoraj przechodziłam zZamieszczone przez rebelka
Ala (15.04.2007) Martyna (18.04.2011) i 2 Maluszki[*]
[quote="kamaal":2pv1a6fl]Kiedyś jak szłam w MT z
Jaśnie Pani pewnie masz racje z ta checia "nierobienia przykrości"
Wczoraj mąż niósł synka w Ergo. Jedna Pani patrzyła, nagle zatkała ręka usta potem sie roześmiała i powiedziała " a ja myslałam, że pan tam lalke niesie". Pani byla sympatyczna i wszystko mówiła milym tonem
Wczoraj i dzis duzo chodziłam z małym w chuscie i wiele osób komentuje "po cichu". Tyle, że często słyszę slowo "szal" a nie chusta. To są mile komentarze w stylu "ale fajnie", "jak słodko" Zreszta na ergo podobnie reagują ludzie. Fajnie bo może noszenie dzieci sie jakos rozpropaguje.
Niedawno zaczepiła mnie pewna pani i spytała czy ja sobie taki szal sama wymysliłam czy to sie kupuje. Powiedziałam, że sie kupuje oczywiście a pani na to, że powie synowej bo to wygląda bardzo fajnie
dobra, agrescik, wstyd mi sie przyznac, ale nie kumam O co z ta pusta szklanka chodzi???Zamieszczone przez agrescik
lemonka dobrze, ze "szal" a nie "ścierka" mnie tez sie czasem pytaja, czy sobie tak sama wymyslilam? W takich przypadkach radze nie mowic od razu ile taki "szal" moze kosztowac wlascicielke, albo jak mowic, to od razu dodawac, ze od Diora, albo innego "dizajnera"
ja widziałam pierwszy raz chusty jakieś trzy lata temu - młodzi rodzice nieśli maleńkie bliźnięta w chustach elastycznych (teraz to już wiem, że to były elastyczne ) i tak sobie zwiedzali we czwórkę muzeum (a dzieci grzecznie spały ). Wtedy już pomyślałam, że to strasznie fajne i ciekawe gdzie to kupić albo jak uszyć (doszłam w końcu do wniosku, że na pewno w Internecie znajdę instruklcję )
Zapomniałam o tym fakcie, aż pół roku temu kiedy wiedziałam już, że hoduję własnego kangurka znalazłam informację o chustach (oczywiście w Internecie ) zaczęłam grzebać, zbierać informacje...
No i jakiś czas temu spotkałam zachustowaną w elastycznym Polekoncie znajomą z Maluszkiem I to była pierwsza zmacana przeze mnie chusta (i jak na razie jedyna )
Ach, jeszcze była jedna chusta samoróbka koleżanki.
Poza tym nikogo z chustą nie widziałam, więc jestem straszliwie ciekawa reakcji na mojego chuścioszka
Live, Love, Enjoy Life! Always.
cześć łodziankoZamieszczone przez Aneczka
na mojej ulicy widuję dziewczynę w chuście (ostatnio dzielnie dźwigała dwie siaty z zakupami, oprócz malucha oczywiście)
na mszy u Dominikanów spotkałam kiedyś dwie dziewczyny z bardzo małymi maluszkami
znajomi (głównie właśnie z kręgu wokól D.) z dużym zainteresowaniem dopytują się o chustę, co jak dlaczego i skąd to wziąć
dwóm koleżankom czekającym na maluszki juz obiecałam pożyczenie chusty na próbę
ostatnio miałam fajne spotkanie pod przedszkolem moich dzieci - zobaczyłam kobitkę z maluchem w kółkowej, podeszłam, zagadałam, okazało się że tez ma starsza dwójkę i to w grupach moich dzieci (a już myślałam, że jestem jedyna wielodzietną w przedszkolu )
Ostatnio edytowane przez Jazzoo ; 02-04-2012 o 12:59
MichaÂł (2001), Agatka (2004) i Tosia (2007)
dwa razy poszło
MichaÂł (2001), Agatka (2004) i Tosia (2007)
mam nadzieje, że to nie byłam jaZamieszczone przez Saskia
Saskia, przy jakiej to było ulicy?
..
[quote=Monetete]mam nadzieje, że to nie byłam jaZamieszczone przez "Saskia":3p97m8nc
Saskia, przy jakiej to było ulicy?
MichaÂł (2001), Agatka (2004) i Tosia (2007)