Mój chłop kiedy się polansuje na mieście w dzieciem w chuście - z czego jest baaardzo dumny - każe mi sprawdzać w dziale "Chusty tu i tam" czy go ktoś przypadkiem nie widział. A potem stwierdza ze smutkiem: "chyba jestem niewidzialny"
Styczniowy Staszek (2009), lutowy Tadek (2011)
Moja dłubanina
A tak, mój tez mnie wysyła, żebym sprawdzała, ale najpierw próbuje ustalić jaka to chusta i ostatnio musiałam mu po kolei pokazywać wszystkie pasiaki w żółto pomarańczowych kolorach
A ostatnio powiedział - no i mijałem taką panią w chuście, miałem OS Mystic na sobie, to wstydu nie było co nie?
mama Tolka 01.08.2011 i Sary 27.04.2014
macie fajnych mężów
ja też mam fajnego. Uwielbiam Jego pomysły.
hahaha aż z tego smiechu przypommniało mi się...może nie na temat chust, ale jak w ciązy chodziłam...hahaha....kiedyś pochlapałam się wodą jakoś na wysokości pępka, na co mój moż nagle z przerażeniem w oczach, cały blady, pyta czy mi przez pępek przecieka
myslałam, ze pade ze smiechu,
po chwili zrozumiał jaka głupote wlonąl i się zreflektował
mężczyźni jednak "mają"
boski wątek. Mężu też się uśmiał od ucha do ucha
K. 2010 i A. 2012
Mój mąż inaczej niż "tałes" się o dzikiej orchidei Girasola nie wyrażał. Bardzo mu się zresztą podobała
Córki: 2004, 2005, 2007 i 2010
Ja dziś o rs zrobionym z holundera usłyszałam: cóż to dziecko w worek po kartoflach ubierasz, nie masz ładniejszych chust?
no, chciałabym mieć worek po kartoflach zrobiony z didka
Nazgul, 1. 02. 2009; Morgulina 13. 06. 2011
One candle left to burn now... before the Darkness comes.
Teraz maglujemy Wiosnę na ulicy Czereśniowej.
M: Podoba Ci się?
Ja: No, ok...
M: To chyba do końca nie obejrzałaś. Tam jest WISIADŁO!
Ja: No jest, ale jest też dziecko u mamy na plecach.
M: Co to za plecak... Wygląda jak spadochron z lat 20, tylko zamiast wsadu spadochronowego jest dziecko.
Anyway, zachęcam do lektury (choć lekturą trudno to nazwać). Fajne to
Moje Skarby: Tymek (maj 2012) i Lolek (wrzesień 2015)
Nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego, że zdobycie tego wymaga czasu - czas i tak upłynie.
poprosiłam mojego ślubnego niechustowego by zrobił mi fotke z małym w chuście bo chce pokazać znajomej na forum wiązanie kangura by zobaczyła czy jest ok.
Zrobił. Załamałam ręce, fota zrobiona jakoś od dołu, tak że wyglądałam jakbym była jakaś wielka i niewymiarowa. Więc dawaj na męża że nie umie robić zdjęć, bo robi tak że wyglądam jak wyjdź stąd, a on że sama takie chciałam.
ja: na tej focie widać tylko pupkę Darka i supeł pod nią.
on:no tak, sama mówiłaś że chcesz mieć zdjęcie wiązania.
ja: właśnie a tu nic nie widać.
on: przecież masz dokładnie widoczny ten supeł, o co ci chodzi?Miało być wiązanie i jest. Sama chciałaś.
Dla niego wiązanie to wiązanie czyli supełek .
Ania - mama Wiktora (22.08.2008) i Dariusza (02.07.2012)