dziękuję
gratuluję pierwszych sukcesów, w bardzo dobrym momencie zaczynacie powodzenia!
Margeritta - bedzi mi bardzo smutno bez Twojego wsparcia, ale ciesze sie bardzo i gratuluje tak fantastycznego sukcesu! Zagladaj do nas od czasu do czasu, takie wiesci jak Twoje sa dla mnie ogromnym wsparciem i daja wiare w powodzenie calego przedsiewziecia
IwonaKM - witaj na pokladzie i trzymam kciuki za powodzenie!
dziejuję marlei, ja w Was wierzę, jesteście na dobrej drodze
spokojnie, podejrzewam że gdy tylko zobaczę wątek w "co nowego" nie omieszkam wejść w wolnej chwili z braku czasu staram się ograniczać mocno aktywność na forum... nawet z wymiankami skończyłam
Doskonale Cie rozumiem, bo to taki pozeracz czasu! ale jakos sie oprzec nie moge... no, ale ja tu ciagle jeszcze nowa jestem, wiec coz... mam jeszcze czas na odwyk
U mnie wymianki i zakupy na szczescie moje i portfela ograniczone, z racji odleglosci i oplat pocztowych choc czasem az mnie skreca - tak bym cos kupila
margeritta, gratuluję!
U nas raz lepiej raz gorzej. Cały czas nie mogę się przełamać i zacząć wysadzać w nocy. Ale to dlatego, że moja córa na cycu wisi co mniej więcej 2,5h, a ja ją prawie przez sen przystawiam. Na razie czekam aż druga górna jedynka wyjdzie i nastaną spokojniejsze czasy
dziękuję
doskonale Cię rozumiem, też nie mogłam się zebrać do wysadzania w nocy ale teraz wstaję raz i przez to jestem mega zmęczona, zawsze karmiłam przez sen jak Ty, może poczekaj, ja wyszłam z założenia że poczekam aż moje dziecko dorośnie do niesikania w nocy (może z lenistwa) ale nie sądziłam że stanie się to tak szybko i teraz wiem że dobrze zrobiłam bo to strasznie ciężkie, podziwiam ogromnie mamy wysadzające w nocy, ja nie wiem jak długo dam radę
chyba poradzę się lekarza bo mi to niesikanie przez całą noc spokoju nie daje...
Hej,
Ja wysadzałam w nocy i ewfekt jest taki,ze mały już praktycznie od wielu miesięcy ma suchą pieluchę a teraz już sypa bez pieluchy.
W dzień nie było komu dopilnować, bo musiałam wrocić do pracy i mały nadal sika w pieluchy. Choć na nocnik też siada i najchetniej jak mama posadzi.
Do 8 miesiąca życia (do mojego powrotu dopracy) praktycznie wszystkie kupik ladowały w nocniku, z sikaniem było róznie).
Niedługo planuję urlop i ....bezpieluchowe dni.
Ja bym sie tak bardzo nie martwila, bo przeciez do niczego tego malutkiego cialka nie zmuszasz gotowe jest i tyle Mysle, ze Twoja cora juz gotowa do suchych nocy! czego ogromnie gratuluje i zazdroszcze
U nas roznie to bywa, czasem suche 2 z 3 nocnych pieluch, a czasem wszystkie mokre... no i znowu w dzien bunt kibelkowy mamy... za to w toaletach publicznych sika bez mrugniecia okiem
Uwielbiam te ciagle zmiany
Kamelia - fajnie, ze sie do nas przylaczasz! no i powodzenia z bezpieluchowymi dniami
Ostatnio edytowane przez marlei ; 01-05-2011 o 00:22
GRATULACJE!!!!!
NIe wiem czy to Cie pocieszy, ale moja malenka juz jak miala 2 miesiace to budzila sie czasem z sucha pielucha. Tez przeczytalam jakis post zaniepokojonej mamy, ze trzeba zwracac na to uwage, troche sie zdenerwowalam, ale malej nic nie jest, wiec to chyba normalne. Zawsze mozna zapytac lekarza. Twoj maluch byc moze juz na tyle kontroluje zwieracze, ze to calkiem naturalne, ze wstrzymuje do czasu wysadzenia. OD kiedy zaczelas wysadzac?
może masz rację, bo u nas też w wieku 2 miesięcy się to zdarzało i wtedy też się martwiłam ale w badaniach nic nie wyszło
Macie rację dziewczyny ale wiecie ja się nasłuchałam od zazdrosnej mamy, niby przeciwnej wysadzaniu że jakiemuś dziecku wysadzanemu wcześnie mocz cofał się do nerek...
Moim zdaniem bzdura, dziecko było chore a że przy okazji wysadzane to jacyś nieudacznicy połączyli ze sobą te dwa fakty, bo tak najłatwiej skrytykować. Każdy lekarz powie że dziecko nie potrafi na tyle dobrze kontrolować zwieraczy żeby trzymać mocz. No i oczywiście z tej zazdrości nie potrafi docenić naszych sukcesów. Ciągle słyszę "wiesz to żadna sztuka, każdy może dziecko wytresować, tylko chodzi o to żeby mu nie zaszkodzić (czyli czytaj ja nie wysadzałam bo to jest złe, a nie przyzna się że do głowy jej to nie przyszło, a jej własne dzieci opieluchowała kuzynka bo nie mogła sobie z tym poradzić...) Ostatnio w święta mąż się pochwalił na co usłyszałam: no świetnie ja wytresowaliście.
ale nie chce mi się tego komentować, tak może gadać tylko osoba niemająca o tym pojęcia, nie wie że to ciężka praca i nie o tresowanie tu chodzi tylko o zrozumienie potrzeb dziecka.
Nie wiem czy Wy też się z taką niechęcią spotykacie??? ta mama krytykuje wszystko czego sama nie robiła, na pieluchy padło do mnie zdanie że dziecko będzie mi się ciągle odparzać (choć sama przyznała że jej dzieci miały ciągle odparzenia w pampkach, a u nas nigdy się nie zdarzyło) a mój mąż usłyszał: weź nie skąp i kup dziecku porządne pampersy.... Co powiedziała o chustach to już może nie będę pisać, bo pewnie sobie wyobrażacie
Nie lubię takich ludzi którzy są na NIE dla zasady nie mając o czymś pojęcia. W każdym razie nutkę niepewności zasiała i słysząc takie rewelacje zastanawiam się czy mała może tak trzymać siku przez całą noc bo to dla mnie nowa sytuacja.
już trochę spokojniejsza jestem, dziś wysadziłam ją o północy jak kładłam się spać i sama obudziła się o 7 na siku, czyli wie kiedy musi wstać i opróżnić pęcherzyk
marlei ciesz się tym sikaniem w miejscach publicznych bo u nas właśnie jest bunt, mała wystraszyła się chyba w centrum handlowym jak ją wysadzałam to głośno chodził wyciąg i leciała woda od tej pory ma opory przed kibelkiem więc podróżujemy z nocnikiem
Dziewczyny nie dajcie sobie wmówić że robicie krzywdę dziecku!!! Każda z nas niech kieruje się swoją intuicją i wtedy będziemy się czuły spełnione a nasze dzieci szczęśliwe
Ostatnio edytowane przez margeritta ; 01-05-2011 o 10:22
Tak jak jest możliwy refluks układu pokarmowego, tak jest możliwy układu moczowego. Syn mojej koleżanki ma refluks gdzieś na odcinku pęcherz-cewka moczowa. Niestety powoduje to częste infekcje układu moczowego, przede wszystkim pęcherza (w tym akurat przypadku). Czy mocz może cofać się aż do nerek - nie wiem. Ale nie jest to spowodowane wysadzaniem IMO. Wspomniana koleżanka nie wysadza(ła), a dziecko chore. Taka dysfunkcja po prostu.
dzięki dziewczyny, też mi się wydaje że to nie ma związku ale lekarzem nie jestem
margeritta gratuluję no to mnie zmobilizowałaś. Muszę się w końcu porządnie zabrać za wysadzanie i będę tu częściej zaglądać . Nocnik już mamy i w najbliższym czasie nigdzie nie wyjeżdżamy, więc czas zacząć. Muszę też nadrobić zaległości i przestudiować dokładnie cały wątek, bo dawno mnie tu nie było. I tak zamiast dokończyć Grekowską będę spędzać wieczory czytając o wysadzaniu
Miłosz-11.05.2010
Gratuluję wszystkim sukcesów
Ja staram się obserwować syna, ale nie widzę sygnałów... Może już wszedł w ten czas, kiedy nie sygnalizuje potrzeby siku czy kupy... a ja przeoczyłam te najbardziej wrażliwe momenty (mimo, że o EC wiedziałam jeszcze przed ciążą i chciałam ją stosować - wydaje mi się to logiczne i pełne szacunku do dziecka)... Albo obserwuję zbyt mało wnikliwie. Wysadzam czasami syna po drzemce i oczywiście siku łapię, parę kup też wylądowało w łazience... ale to tyle moich starań. Mam w każdym razie problem techniczny - nie wiem jak go trzymać, żeby nie zasikał siebie, mnie abo wszystkiego wokoło i żeby było nam obojgu wygodnie. Na razie bardziej się męczymy oboje. No ale będę go dalej obserwować i nie ustawać w staraniach
Jestem ciekawa, jak ubieracie swoje dzieci? w getry? spodenki? Wydobycie syna ze wszystkich warstw ubrania to wyzwanie samo w sobie...
no widzisz ja też wiedziałam przed ciążą i zamierzałam stosować a później zwątpiłam, bo przeczytałam parę razy, że ktoś rozpoczął wcześnie a i tak nie mógł odpieluchować po drugim roku. No i to, że można dziecku zrobić krzywdę A teraz żałuję, bo jakbym się bardziej wgłębiła w temat to bym wiedziała co i jak i zastanawiam się czy rok to już nie oduczanie nawyku sikania w pieluchę
Miłosz-11.05.2010
U nas getry to podstawa, sa najwygodniejsze do EC, ja niecierpie spiochow, na noc zakladamy przewaznie polspiochy i w dzien getry.
My tez mamy czasem problemy z trafieniem sikiem do ubikacji, zwlaszcza jak mala teraz wieksza i sik mocniejszy , dziewczynki tez potrafia we wszystkie strony Ja usiadam na ubikacji w pozycji odwrotnej i opieram mala na przedramieniu trzymajac obiema rekami pod kolankami.
Z sygnalami to tez jest tak, ze nie zawsze sa eeh.., ja polegam przewaznie na timingu i wtedy jak wiem kiedy mniej wiecej czas na siku, czesto pojawiaja sie sygnaly, a czesto po prostu ja wysadzam bez wyraznych znakow z jej strony.
Ja w sumie tez naczytalam sie juz w ciazy o EC i pewniego dnia, a mala miala wtedy miesiac i 4 dni przelamalam sie w koncu i wysadzilam ja po raz pierwszy i sukces. Bylam zdziwiona, ze fatycznie male niemowle od razu wiedzialo o co chodzi. Tez czytalam o regresach wiec bylam na to gotowa i wiedzialam, ze nie obedzie sie bez wpadek, one zdarza sie nawet przedszkolakom, podeszlam wiec bardzo na luzie. NIe licze zasikanych pieluszek, nie denerwuje sie kiedy sie nie dogadujemy.
Nawet jezeli w Waszym przypadku ma to byc oduczanie nawyku sikania w pieluche to warto jak najwczesniej. Podejdz na luzie, nastaw sie na dobry kontakt z dzieckiem i spelnienie jego kolejnej potrzeby fizj. Tak jest naprawde latwo. Zobaczysz jak Wam pojdzie, a gwarantuje Ci , ze po pierwszym zlapanym siusku bedziesz chciala chwalic sie calemu swiatu, a potem juz pojdzie
zasięgnęłam fachowej opinii - oczywiście cofanie się moczu i wysadzanie nie mają ze sobą nic wspólnego
mieliśmy dziś w nocy wpadkę i to mnie dodatkowo uspokoiło że nie przetrzymuje
Zaatar u nas dłuuuugo nie było żadnych sygnałów i się udało więc tym się nie martw, zdaj się na swoją intuicję
czuppi dzięki do dzieła, trzymam kciuki, Twój Miłoszek 2 tygodnie starszy więc na pewno szybko załapie o co chodzi