Jasne, ja to doskonale rozumiem. Chodzi mi tylko o to, że uważam, powinnam była się wcześniej dowiedzieć, że ileś osób miało problemy z Mis. Przyznam, że odebrałam Twoje wiadomości tak, jakbyś odradzała mi negatywny komentarz i jakbym była z tym problemem z tą konkretną sprzedającą jedyna.
I uważam, że skoro proceder trwał już jakiś czas, to można było zacząć o tym mówić wcześniej. Nie rozumiem, dlaczego na przykład nikt prócz mnie nie pisał na tablicy Mis (to już nie jest oczywiście do Jazzoo).