Czuję się ostrzeżony nawet bez ostrzeżenia. W sumie racja z tą szukajką. Młoda była w 2x no i jednak tego polaru na sobie już nie zapinałem.
Czuję się ostrzeżony nawet bez ostrzeżenia. W sumie racja z tą szukajką. Młoda była w 2x no i jednak tego polaru na sobie już nie zapinałem.
Hanka tak ubrana chyba przy -15
H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.
mojdom13.blogspot.com
http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe
---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl
Aldo 5-6 miesięcy, temp. -5 st:
Spacer:
*******
***********
Po spacerze tylko zdjęta kurtka i gruby polar spod kurtki - Aldo w pajacyku bawełnianym na gołe ciało:
*********
Tutaj było pewnie jakieś kilka na +
Aldo miał ten sam bawełniany pajacyk i cienki polarowy kombinezonik. Mooooooże skarpetki jakieś pod spodem:
Jeszcze nie chorował, tzn raz, jak mu wychodziły 2 piątki naraz, ale z oziębieniem to nie miało nic wspólnego.
Hihi, jeszcze to znalazłam zestaw boski, sprzed tygodnia:
A jakieś 2 tygodnie temu, troche przegięliśmy, byłam w polarze (ja na gołe ciało), Aldo w getrach, butkach i pieluszce wielo, bodziaku z krótkim rękawkiem i jednym sweterku na to. Miałam go na plecach, w chuście z wełną. No..........trochę wiało........jeden pan chciał nas zabrać do domu i coś nam na szybko pożyczyć (sam był w czapce, wyprowadzał 2 pieski). My bez czapek of course, bo mi nie przyszło do głowy, żeby czapkę ubrać. A jak ja nie, to dziecku też nie zakładam
Aldo miał tylko trochę chłodne nóżki, poza tym przeżyliśmy bez szwanku. No, ale to dla rodziców o mocnych nerwach raczej
Robiłam zdjęcia komórką, ale nie umiem wgrać. Po południu poszliśmy drugi raz, to już Miśkowi założyłam opaskę polarkową na szyjkę i chyba pajacyka welurowego.
Lalika podobnie dzieci ubieramy ja tez zawały serca niektórych wywołuje
H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.
mojdom13.blogspot.com
http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe
---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl
Lalika troche zszokowało mnie to ostatnie zdjęcie.
Dla mnie jest ogromnym problemem w co ubrać mała jak jest jakie 0-5 stopni.
Boję się ze w kombinezoniku (taki na "baranku" i zewnatrz polarek) mi zmarznie a w typowym kombinezonie sie zapoci i bedzie niewygodnie.
Dlatego tez jestesmy o tej porze roku bardzo ograniczeni co do chusty tym bardziej ze nie mam czym małej okryć (w kurtkach się nie dopinamy ani nożek nie dajemy rady zakryć - może jakaś podpowiedź wiązania z zakryciem nóżek).
Zastanawiam sie czy nie przesadzam. Moze faktycznie wcale nie zmarznie - najwyżej mnie powieje jak sie nie zapniemy
Czekam z niecierpliwością na podpowiedzi co do ubioru (dzieciaczka).
taki typowy kombinezon właśnie przerobiłem i jest parszywie niewygodnie. Dziecko siedzi jak samo chce, wydaje Ci sie że dociągasz a tak naprawde to dociągasz gruby materiał a mała w środku ma sporo luzu więc robi co chce. Jak dociągniesz naprawde mocno to materiał sie marszczy i jest suuuper wygodnie. Tfuu nigdy więcej
Tez mi sie właśnie tak wydaje tym bardziej ze kombinezon jest ze śliskiego materiału - nie próbowałam i chyba nawet nie próbuje ładować małą bo ja sie zapocę przy wiązaniu a ona jeszcze bardziej.
Wiec myślę ze pozostaniemy przy polarkowym troszkę ocieplonym i więcej na stopy (bo od nich najbardziej idzie sie przeziębić) i bedzie dobrze.
sonyc jak obawiasz sie ze nózki zmarzną to ubieraj getry wełniane
0-6 stopni u nas to odzy z krótkim rękawem + koszulka z długim, sweter z grubej wełny albo kurtka, rajstopy + spodnie lub rajstopy + getry. Nie dopinam juz kurtki. jesli ubieram za duza polarową bluzę nie zakładam juz getrów albo rajstop (tylko jedną warstwę czegoś na nogi). Czapkę Hani zakładam wtedy jak czuję ze mi zimno po uszach
H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.
mojdom13.blogspot.com
http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe
---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl
Jutro bierzemy wóz i robimy eskapadę po sklepach w poszukiwaniu getrów. Wiem na pewno że są takie bardziej dla dorosłych no może młodzieżowe ale myślę ze jak mniejszych nie znajdę to i takie nie beda złe w końcu to i tak na spodnie czy kombinezonik. Ale poszukam grubaśnych skarpet (może takie wełniane znajdę) na stopki i jutro odzyskuje swoją chustę po tygodniowym użyczeniu (bo mi jednak jej brak choć nie sądziłam że tak mi potrzebną w codzienności - choć często i leżała nie używana) i zaczynamy zimowe chustowanie bez obaw - mam nadzieję.
sonyc ja kupiłam wełniane stevensy -sa dla dorosłych ale podwijam tylko z jednej strony sciagasz i na hani supoer leżą i na długo wystarcza
H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.
mojdom13.blogspot.com
http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe
---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl
dokładnie tak jest wg mnie - w kombinezonie kontrola nad pozycją dziecka jest znikoma a to w końcu super ważne. szczególnie przy najmniejszych maluchach. a już na pewno odpada motanie na kombinezon ortalionowy - kiedyś widziałam jak się dziewczyna męczyła z kółkową i dzieciem w takim kombinezonie - masakra.
u nas przy 0-6st jest ubranie jak domowe (spodenki, skarpetki, body, koszulka) + polarowy cienki pajac + czapka. na to kurtka z własnoręcznym panelem (polar + ortalion). jak chłodniej to jeszcze pod spodem duży cienki sweter zapięty na dwojgu. zazwyczaj wyjmuję z chusty mały piekarniczek po spacerze ale bez tego polarka chyba bym się nie odważyła, ale to dlatego że sama jestem zmarźluch, na pewno większy niż dzieciaki.
problem jest wg mnie przy przekładaniu dziecia chusta-samochód, bo taki nie za ciepły chustowy zestaw może być za cienki do czasu aż się wóz rozgrzeje.
klikam tu od października 2007...mama magdalenki [07.07] i marcela [08.09]
Akademia Noszenia Dzieci - współzałożycielka i trenerka - szkolenia na doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich
Jak jest kole 5 lub więcej i bez wiatru, to na co po domu, ubieram polarkowy dresik i polar dla dwojga. Gdy mocno wieje lub jest zimniej, to to co po domu + polar dla dwojga i mężowa kurtka. Czapka + butki każdorazowo ofcors.
Ostatnio z pośpiechu wyleciałam bez butków podwinęłam polar i w swoich rękach trzymałam.
My już przeszliśmy z chusty z przodu na MT na plecach, no i musimy się trochę cieplej ubrać, mam kombinezonik taki średni tj bawełna na wierzch ( nie śliska!), polar gruby od środka i lekkie ocieplenie, to zakladam na rajstopki, body z krótkim i bawełniana bluzę. Czapeczka na razie bawełniana, jak będzie ok 0 st i mniej to wezme cieplejszą ( u nas wieje często i mocno). Problem ze stópkami bo marzną, kombinezon bez stópek, ale mamy takie butki z owczej skóry kupione na targu, jest prawie dobrze. Nic już na malego nie naciągnę, musi byc mu cieplo
No to się pochwalę zakupem : getry są własnie takie dla dorosłych a wiec mama i córcia moga nosić na zamiane hihihi. (tak wiec wczoraj prawie ponad godz spaceru o 17 temp.4 stopnie i moj zestaw się sprawdził tylko czasem zakrywałam ile sie dało swoją bluzą grubą pociążową)
A pozatym to znalazlm plaszcz w ktory sie zapniemy narazie na sucho dziś wyprobujemy czy się dopniemy ubrane bo dzis znacznie zimniej ( ma dwa rzedy guziczków).
A oto moj zestawik:
I ekstra płaszczyk jeszcze pod kolor chusty hihi