W koncu udalo mi sie Julke odpieluchowac i od miesiaca juz gdzies lata bez pieluch, w dzien i w nocy. Chetnie siada na nocnik lub na kibelek z nakladka i robi siusiu. Wola siusiu jak chce i b. rzadko mamy wypadki z siuskami (czasami jeszcze w nocy sie zdarza).
Problem mamy z kupka. Dokad latala w pieluchach – kupka byla przynajmniej raz dziennie, z dokladnoscia do 30 min, rano. Teraz po porzuceniu pieluch - Julka ma opory z robieniem kupki. Robi co 2-3 dni czasami choc widac ze chce czesciej, baki puszcza smierdzace, siada na nocnik wolajac siusiu i nic nie robi i tak czasami co pare minut. Kupke na nocniku zrobila jedynie kilka razy a tak to po raz setny siadzie na nocniku i nic nie zrobi, predko z niego zejdzie i zaraz walnie kupe w majtki.
Czy ja cos moze zle zrobilam? Nie wiem teraz jak sobie z tym poradzic, jak ja przekonac by robila na nocniczku. Widze ze ma jakas blokade ale kompletnie nie wiem co tu robic z tym.
Samo odpieluchowanie poszlo szybko i bez problemow (w sumie dzieki mojej mamie ktora na ta okazje do nas przyleciala). Wytlumaczylismy Juli ze jest juz za duza na pieluszki i zaczelismy ja puszczac po domu bez pieluchy i bez majtek.
Po trzech dniach Julka komunikowala praktycznie kazde siusiu i byl tez 1-2 dni ze kupka ladowala w nocniczku.
A teraz prawie co dzien kupka lub poczatek kupki w majteczkach, jak sadzamy na nocnik to blokada i nie ma dalszej czesci![]()