może kto mnie wspomoże i napisze, co będzie się lepiej nadawało na prostokątne wkładki - gatki czy otulacz? Zastanawiam się, co będzie mi łatwiej włożyć przy moim dzidziu-w-fazie-obracania-się-przy-przewijaniu.
Nigdy nie miałam do czynienia z wełnianymi gatkami - one niby mają ten sam zakres wagowy co otulacze - są aż tak elastyczne? Czy wpierw za luźne a potem na styk? Bo jak kupuję, to oczywiście wolałabym żeby starczyło na dłużej. No i jak z pulchnymi udkami - czy gatki się jakoś nie odciskają albo trudno je włożyć, albo jeszcze co innego, czego sobie jeszcze nie wyobrażam?
Będę bardzo wdzięczna za wszystkie uwagi
ps. gdzie najlepiej kupić, bo w Krainie... rozmiaru brak - od producenta, czy kto ma jakiś sklep wart polecenia?