Do tej listy dluzszych ksiazek polecam "Pipi Langstrumpf", "Kroniki Narnii", "Czarnoksieznik z krainy Oz"
Do tej listy dluzszych ksiazek polecam "Pipi Langstrumpf", "Kroniki Narnii", "Czarnoksieznik z krainy Oz"
Dla chłopaków (i dziewczyn też!) zawsze i niezmiennie będę polecała Rozbójnika Hotzenplotza. I Inne Otfrieda Preusslera - Mały Wodnik i Mała Czarownica. I jeszcze Mały Duszek. Ale Hotzenplotz rządzi!
Resztę już dziewczyny napisały.
Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
Stasiek poleca
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim
to ja hurtem
jadoma - my mamy sporo, dla mniejszych i wiekszych. wspomniany Abecadlik jest swietny. Tygryskowa szkola tez jest swietna, mniej skomplikowana niz SLownik obrakowy -moze gdzies sie da kupic jeszcze?
Alfabet z obrazkami Strzalkowskiej dla mlodszych dzieci sie nada, bo kazda literka to jeden wierszowany kawaleczek (Ale auto! w takim aucie mozna smigac po asfalcie!). bardzo przyjemnie zilustrowane przez Anite Andrzejewska i Andrzeja Pilichowskiego-Ragno - za pomoca piorek, kory i roznych starych szpargalow.
dla troche starszych niesforny alfabet Grzegorza Kasdepke. to jedna z tych ksiazeczek, ktore zamiast niektorych slow maja obrazki (wyrysowane przez Iwone Cale). (pamietam takie cos z dziecinstwa - z Misia chyba - czy jest na sali ktos kto pamieta Misia?? )
a W kocha miloscia wielka Moj pierwszy alfabet Elzbiety Wasiuczynskiej
i jeszcze troche inny Alfabet Przemyslawa Wechterowicza i Marty Ignerskiej. jak na te pare przystalo swietnie zilustrowany (w kazdym obrazku zawiera sie jedna litera) i o koncepcie podobnym jak w Abecadliku - litery pokazane sa nie tylko na poczatku wyrazow, ale takze w srodku i na koncu. no i nie takie oczywistosi jak bywaja - np. litere "D" obrazuje dwoch grubasow (brzuch jak d) i tekst "slyszelismy, ze jak sie wypije gruszkowa lemoniade to mozna schudnac"
szokam - Fela i Tolek! wlasnie czytamy drugi tom i codziennie slysze "mamo, jeszcze jeden rozdzial, prooosze!"
Pamietnik Czarnego Noska Porazinskiej tez sie F bardzo podoba (a mnie sie podobala cena w dedalusie, nie powiem). cudnie zilustrowane przez Elzbiete Wasiuczyska (ta od Alfabetu i Pana Kuleczki).
Pan Kuleczka - u nas dopiero teraz naprawde doceniony przez starszaka.
o reszcie juz bylo
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Grzebiąc w Dedalusie trafiłam na ksiażkę, którą niedawno czytaliśmy (na fali zainteresowania Krakowem i wycieczki tamże) - "Krakowską przygodę". Mojego synka bardzo wciągnęła
To opowieść o dziewczynce, która cofa się do czasów Zygmunta Strego i tam przeżywa -razem z grupką towarzyszy- różne przygody.
Jest garść informacji o ówczesnym Krakowie, parada historycznych postaci, "nowoczesna" maszyna latająca i sporo emocji
Myślę, że 7-9 latki przeczytają tę książkę z zainteresowaniem
o dziękuję, kupiłam ją jakiś czas temu dla mojej chrześnicy właśnie 9 lat
a czarnego noska też mamy czeka ....
edit>
Fela i Tolek to chodzi o Felek i Tola? bo szukałam tego pierwszego i nie mogę znaleźć
Ostatnio edytowane przez annagdynia ; 19-03-2013 o 11:26
synek lato 2008 synek wiosna 2011
bo to jest pierwszy drugi to Do zobaczenia Felku i Tolu. sporo smaczkow dla doroslych, w drugiej chyba nawet wiecej
a propos alfabetow przypomnial mi sie jeszcze Arcytrudny alfabet Marty Pokorskiej. naklad wyczerpany co prawda, ale moze gdzies leza jakies resztki??
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
A może "Małpeczki z naszej półeczki"? Świetna rzecz:
http://merlin.pl/Malpeczki-z-naszej-...FQK-zAodb00A8w
no i "Miś Uszatek".
Czy "Dzieci z ulicy Awanturników" to jest kontynuacja "Lotty z ulicy Awanturników"? Lepiej pokolei czytać? Rozumiem, że pięciolatkowi powinno się podobać jedno i drugie?
Ostatnio edytowane przez magnus ; 19-03-2013 o 18:19
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
kolejność dowolna
moja czterolatka b.lubi obie książki (Dzieci z Bullerbyn specjalnie nie chwyciły)
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
a wiesz, że nie wiem Tzn. jedna i druga książka jest o Nymanach z ul. Awanturników, kolejność chyba nie gra roli - mieliśmy Dzieci z ulicy Awanturników z biblio, plus mamy zakamarkowe wydania obrazkowe: Pewnie, że Lotta umie jeździć na rowerze i pozostałe, i mamy z kolekcji Cała Polska Czyta Dzieciom tez jakąś Lottę (jedna dłuższa opowieść o tym jak Lotta wyprowadziła się z domu). I przy okazji napiszę, że uwielbiam Lottę i spółkę (dzięki Ci Astrid )
Monika - mama Natalii 26.05.2008
Dzięki, dziewczyny
Monika, ta dłuższa opowieść to jest to: http://www.poczytaj.pl/212674 ? Bo ja chcę dłuższą, a gdzies mi w głowie kołacze, że Lotty to dla maluchów...
Dzięki Waszym podpowiedziom poczyniłam zakupy - kończymy "Małego pingwina Pik-Poka", "Detektyw Pozytywka" czeka... Jestem nałogowym kupowaczem książek dla dzieci Właśnie szykuję kolejne mega zamówienie Zbliża się kilka okazji dla mojego syna i dzieci w rodzinie - szkoda tylko, że mam wrażenie, iż książki nie cieszą tak, jak zabawki...
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
pod natchnieniem wątku o książkach dla dwulatków wyciągnęłam z szuflady "Pomelo..." (chyba go jeszcze nie było w tym wątku) - nie tylko mi się podoba, ale i dzieciom - kazały czytać całość, potem jeszcze raz, jeszcze raz, później do snu, jeszcze raz... Jako że za jakiś czas będę urządzać im pokój i dziś mocno nad sprawami remontowymi myślałam, to się zastanawiam czyby nie zeskanować, wydrukować i powiesić dzieciom na ścianie słonika pod dmuchawcem (był pomysł, żeby w kolorowych ramkach powiesić obrazki z Julkami, może z Plukiem, ale w sumie... może mini-galerię książeczkowych bohaterów im zrobię )
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
jul, dokładnie to samo chodzi mi ostatnio po głowie. w pokoju dzieci łyse ściany. tyle, że ja myślałam o kupnie reprodukcji, ale póki co ciężko znaleźć, a jak są to ceny oczywiście...
zastanawiam się, czy zrobienie obrazka z obwoluty "Chłopca i pingwina" będzie przegięciem
Lepiej po kolei - moim zdaniem. Czyli najpierw poznajemy Lottę, jak wyprowadza się z domu, a potem - inne przygody. Ja uwielbiam Lottę, to dla mnie książka terapuetyczna Bardzo fajne są Lotty z Zakamarków. Tam test jakaś kolejność, ale mniejsze ma znaczenie. Wszystkie są super. Nie mam ulubionej.
Zaczęłam czytać 6-latkowi Lwa, czarownicę i starą szafę.
Rozkładamy sobie Narnię Roberta Sabuda, którą W. najmłodsza przyniosła najstarszemu, jak się urodziła. Taką: http://www.youtube.com/watch?v=n1pmBKsqsvo
Ten człowiek, jakoś się szarpie z tą książką. Ja jestem delikatniejsza. Mamy ją od prawie trzech lat, jest używana, szanowana, nic się nie zepsuło. I czytamy. Dominik zachwycony.
Codziennie budzę się piękniejsza, ale dziś to już chyba przesadziłam
____________________
Pierwsza 12.2003
Druga 09.2010
uwielbiam małpeczki, pamiętam z dzieciństwa i kupiłam dla przypomnienia
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"