Kochane powiedzcie mi czym, prócz ilością kartek różnią się od siebie historyjki o Elmerze? Myślę o tych pojedynczych "Elmer i motyl", "Elmer i wąż" itd a "Elmer", "Elmer - wielka księga przygód". Czy te zbiorcze są mniej bogate w ilustracje?
edit: odnośnie jeszcze tej narnii, miałam na nią wielką chrapkę, ale właśnie boję się tej nieporęczności? Mylę się?