Przyniosłam dziś z księgarni "Dzieciaki świata" Martyny Wojciechowskiej. Na razie tylko oglądaliśmy zdjęcia, Młodemu bardzo się podoba. Mi też
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
Nooo, Zathurę sama czytałam im z wypiekami na twarzy, przyznaję się rewelacyjna jest! W przedszkolu też zrobiła furorę, i panie mówiły, że z 2 osób słuchającym oprócz Mikołaja zrobiła się cisza jak makiem zasiał, i wszyscy stłoczyli się wokół..
a oto gdzie poszliśmy po wypasionym śniadanku
zapisałam go do biblioteki! Bardzo go to ucieszyło, bardzo mu się tam podobało, i odkryłam jedną bibliotekę tak blisko, że możemy tam dojść pieszo, jakieś 15- 20 minut od naszego domu, więc zapisałam siebie też I powiem wam, że to była genialna decyzja- jeśli chodzi o mojego fioła na punkcie czytania i kupowania dzieciom książek - mają rewelacyjne zbiory, dział dziecięcy nie jest duży, ale jest wiele nowych ksiażek, i takich autorów, jakich lubię, wielu z mojej listy pożądanych wymarzonych ksiażęk.. Jest Gruffalo, Księżycolud, Od 1 do 10, ta kartonowa dla młodszych dzieci, no po prostu mnóstwo pozycji z mojej wishlisty Normalnie to był zbawienny czyn dla moich finansów
Ja wzięłam "Moją Afrykę" Kingi Choszcz, a Mikołaj wybrał sobie "Mulan" Disneya, i "Kto pocieszy Maciupka?" Tove Jonsson. I jeszcze biblioteka ma za budynkiem ogrodzony drewianym płotkiem mały plac zabaw Miodzio jednym słowem
Ale super! Mój A.też zapisany do pobliskiej biblioteki, ale tam dział dziecięcy malusieńki - śmiem sądzić, że w domu mamy bogatsze zbiory. No ale najsmutniejsze, że bardzo zniszczone są te dziecięce książeczki. Raz, że stare, a dwa chyba niezbyt rodzice pilnują swoich dzieci skoro książki są poplamione... U mnie jest zasada, że przy czytaniu się nie je, a ręce mają być czyste.
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
a ja biblioteki ostatnio nie lubie moi moga wybrac po 12 ksiazek na glowe - i kazdy wypad konczy sie - mamo to bym chcial, to nam kup i to tez... a ksiegozbior dzieciecy w angielskiej olbrzymi - raz, ze to najwieksza w dzielnicy (mozna chodzic do wszystkich na jedna karte). a dwa - ze &^%$$$ w zeszlym roku w ramach ciec zlikwidowali trzy albo cztery male lokalne biblioteki (w tym nasza :/). no i ksiegozbiory rozparcelowali po innych.
a w polskiej ksiegozbior dzieciecy malutki, duzo staroci - glownie wierszy, troche nowosci, wiec pozostaje kupowanie...
i nie wiem, czy moge, ale musze pochwalic moja ksiegarnie - zginela jedna paczka ostatnim razem - doszla tylko jedna, z duzymi formatowo ksiazkami, druga mniejsza nie. do nich tez nie wrocila, wiec pewnie gdzies krazy... no i wczoraj nowa paczka wyjechala do mnie, tym razem kurierem na ich koszt gildia.pl - polecam, zwlaszcza przy wysylce za granice, bo mozna sobie ekonomiczna paczka poslac
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Zapamietam
Co do bibliotek: gdyby nie one, nie byloby za co jesc taki mamy przerob
Wybor rzeczywiscie duuuzy ( u nas niby mala, lokalna, ale zasob I tak fantastyczny); fajne jest to, ze ksiazki mozna wypozyczyc I oddac w jakielkowiej filii w kraju, dzieki temu wystepuje naturalna rotacja.
Bardzo lubie tez fakt, ze ksiazki dla maluszkow sa wymieniane systematycznie, zatem sa czysciutenkie, niemalze nowe.
My w bibliotece jestesmy srednio raz na tydzien, bierzemy dostepny limit, czyli dziewiec ksiazek, czasem dobieram na swoja karte
M 2010HM 2019
F 2012
my wczoraj rozpakowaliśmy i od razu przeczytaliśmy Sznurkową historię wydawnictwa Bajka.
Bardzo lubię Bajkowe propozycje dla małych czytelników.
A teraz muszę dokupić drugą część Felka i Toli, bo pierwszy tom czytany przez synka jest codziennie - zwłaszcza rozdział Poranny foch ( jak słyszę wielki rechot to wiem że czyta ten właśnie rozdział)
Nie wiem czy było, ale dla starszych - mój 8-latek własnie skończył "Lodowy smok" Georga RR Martina. Taka: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/109018/lodowy-smok
Oprócz fajnej treści ma też super ilustracje
A bez biblioteki zyc nie mogę, gdzie ja bym zmieściła i za co bym kupiła te wszystkie ksiazki. Nasz biblioteka chyba dość dobrze zaopatrzona - ostatnio mało nie padłam z wrażenia jak Pani przed mną Mamoko brała. Starają sie miec nowości choc na pewno nie tak szybko jak w księgarni ale tyle książek przed nami, że na pewno nam w bibliotece nie zabraknie.
I jeszcze ostatnio wprowadzili mozliwość logowania sie przez net i mogę wyszukac w katalogu on-line ksiażkę, zarezerwować ja, przedłużyć termin zwrotu swojej, zobaczyc swoja historie wypożyczeń...
www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.
Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci
kiedy czytacie latem dzieciom? u nas czasu brak na dłuższe czytanie
tylko przed snem, chwilę w ciągu dnia itp.
synek lato 2008 synek wiosna 2011
w czasie deszczu dzieci się nudzą albo czytają im rodzice
a tak na serio to Aniu zima długaaaaaaaa i jesień teraz mamy inne zajęcia trzepaki, jeziorka, morze i takie tam
my bez biblioteki tez nie mozemy żyć, na poczatku kupowałam dużo książek, ale chyba bym zbankrutowała mam taki przerób, mój starszy ma kartę jak skończył 2 lata, młodszy jak 10 miesiecy, na raz możemy wypożyczyć 60 książek, ale z reguły wypożyczam ze 45/50 plus płyty z muzyka i audiobooki na zeszyt, czytamy to wszystko w ciągu miesiąca, teraz - w lecie starszemu czytamy raczej przed snem, czasem w dzien, ale to rzadko, młodszy sam sobie podchodzi, wybiera ksiazki i ogląda, nasz biblioteka ma duzo nowości i rozbudowywują też dział dla maluszków, m.in. książeczki kontrastowe.
Problem w tym, że jest nas czterech
Rafał mąż- 2003, Eryczek- 04.2010, Tymusiek- 05.2012, Staś- 10.2014
i każdy chce przy Tobie LEŻEĆ.
czytamy przed snem, w pociągu i wietrząc się na balkonie
a na kocu na trawce nikt nie czyta?
jak nam się nie chce iść na dwór albo malec śpi, to rozkładamy piknik na balkonie - rodzynki i czytanie, gry planszowe też odchodzą.
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Codziennie wieczorem, po 2 książki wybrane, jedną młody wybiera, drugą starszy, a ostatnio jest bez kłótni, bo czytam obojgu po kilka rozdziałów z Niezwykłych Przygód Pajacyka Buratino - mega książka
Poza tym, codziennie każdy z nich bierze do przedszkola po 1 książce, i panie codziennie im je zawsze czytają W ciągu dnia, jest za mało czasu - ja pracuję do 16, odebranie ich, zakupy, pies, jakieś szybkie ogarnięcie domu, wiadomo jak jest.
Ale za to zawsze ten wieczór jest taki już wyciszony, nasz, z książkami i bez pośpiechu, czytamy nawet ok 30-40 minut wtedy...
PS. i pochwalę mojego Mikołaja - że on już z książek które czytamy, z czcionki pisanej, nie drukowanej - potrafi sam przeczytać po kilka zdań No i krótkie listy pisze do mnie Jak ma focha, bo czegoś mu zabroniłam, to np zamyka się w pokoju i przykleja plastrem na drzwiach kartkę z napisem: "Wstemp tylko dla Mikołaja!" (z błędem, ale jednak ) albo podrzuca mi do kuchni zaproszenie na balkon, gdzie urzędują z chrupkami i owocami "ZAPRASZAMY NA PRZEKĄSKE"
Taka dumna z niego jestem...