Trochę dziwnie brzmi ten tytuł.
Dla mnie najbardziej stresującym miejscem jest mieszkanie moich rodziców.
Na szczęście mieszkamy blisko więc jakieś niedoskonałości da się znieść,
jejku zawsze jak to robie zamieszanie jest niesamowite,
mama stoi i mowie do mnie ze denerwuje ja to jak sie dociągam,
tata stoi nad nami i zaczepia mała , aż ona zaczyna jęczeć z tego natłoku wrażeń.
Ogólne szaleństwo.