Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 55

Wątek: nieciekawy koniec urlopu- ku przestrodze!

  1. #21
    Chusteryczka Awatar kamilcia.xt
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    1,721

    Domyślnie

    a jeszcze a propos golasków na plaży myślę że warto apelować do mniej świadomych rodziców żeby nie rozbierali swoich dzieci do naga w miejscach publicznych..
    nie wiem jak to jest że wszyscy wiedzą że w internecie nie wolno publikować nagich zdjęć dzieci a na plaży czy basenie pełno małych golasków. Wiadomo że takie widoki powodują eskalację zachowań pedofilskich (i to szczególnie właśnie bezpośredni widok nagiego dziecka bardziej działa na zwyrodnialców niż zdjęcie np w internecie)
    Bezmyślni rodzice puszczają swoje maluchy nago a potem inne dzieci cierpią.. pamiętam taką aferę sprzed kilku lat, rodzice alarmowali straż miejską że na plaży przesiaduje facet i przygląda się nagim dzieciom, straż nic nie mogła zrobic bo nie było wykroczenia w końcu złapali go na gorącym uczynku, zaciągnąl w krzaki małą dziewczynkę..
    Karina - 2007r.
    Lila - 2009r.
    Witold - 2014r.
    Gerald - 2016r.

  2. #22
    Chustoguru Awatar odynka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    odiland
    Posty
    7,861

    Domyślnie

    a ja myślałam ze jestem dziwna bo w upały zakładam dziecku bawełnianą bluzkę na długi rękaw i długie spodnie... ale widzę ze nie jest jeszcze ze mną aż tak źle

    edit: odn golasków na plaży ja np nie puszczę Nellki nago z zupełnie innych względów - ze względów higienicznych... przecież dziecko wszędzie siada, w wodzie są różne rzeczy... a naprawdę niewiele potrzeba żeby zarazki dostały się tam gdzie nie powinny... szczególnie u dziewczynek...
    Wataha: Nelly: 14/06/2007 Lilly i Zuzka: 15/09/2010

    http://zakamarek.eu - targowisko rzeczy różnych
    http://shewolf-foto.blogspot.com - moja pasja

    2014 będzie nasz!

  3. #23
    Chustofanka
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    427

    Domyślnie

    To okropna historia! Mam nadzieję, że dziecko wyzdrowiało. Rzeczywiście, z małym dzieckiem na plaży trzeba uważać. Kilka lat temu byliśmy w Łebie (Grzesiu miał wtedy 7 m-cy) i przesiadywaliśmy długo na plaży, bo niestety nocleg mieliśmy kilka km za miastem. Ale byliśmy do tego przygotowani! Przed wyjazdem zakupiłam kawał cienkiej białej bawełny , doszyłam do niej tasiemki i doczepialiśmy ją do rozstawionego na plaży parasola. Powstał taki przewiewny namiot, w którym praktycznie cały czas przebywał Grzegorz. Krzyś miał wtedy 4 lata, ale jak się zmęczył, to miał się gdzie położyć i przespać. Obok namiotu nadmuchaliśmy mały basenik, gdzie woda szybciutko się nagrzała i maluch mógł się bez przeszkód pluskać. Krem z wysokim filtrem, najlepiej wodoodporny ( i tak trzeba smarować kilka razy w czasie plażowania, ale nie tak często) obowiązkowo! Okrycia głowy- obowiązkowo w każdy słoneczny, upalny dzień! Ostatnio naczytałam się o bardzo szkodliwym wpływie słońca na oczy dzieci, więc mamy zakupione dla wszystkich okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV. I też zakładam majteczki dzieciom, bo nawet pomijając względy higieniczne, piasek w pupie nie jest najprzyjemniejszą rzeczą dla nikogo.

  4. #24
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    .
    Posty
    4,759

    Domyślnie

    Zacytowałabym, ale nie mogę gazety odszukać. W ostatnim "Twoim dziecku" jakaś mama napisała list do specjalisty o mniej więcej takiej treści:
    "mój noworodek wygląda bardzo niezdrowo bo jest blady, chciałabym go opalić ..." myślałam, ze z krzesła spadnę jak to przeczytałam. Kobieta kupuje gazety, czyta, i nie wyłapała tych dziesiątek artykułów o szkodliwości słońca? o poparzeniach? o udarach? głupota? ignorancja? bezmyślność? czy może zagubienie bo mama nie wiem, które informacje są wiarygodne? nie wiem.

    A moja babcia kiedyś jak mi niemowlę zasnąć nie mogło to poleciła (w lecie) postawić w wózku przodem do słońca- bo kiedyś wszyscy tak robili- dziecko słonce razi więc zamyka oczy i w koncu zasypia... swietny sposób co?
    http://edu-mata.blogspot.com/
    https://www.facebook.com/EduMatablogspotcom/
    Syn Pierwszy - 06.2007 r.
    Syn Drugi - 10.2008 r.
    Córka Pierwsza - 03.2014 r.
    Córka Druga - 04.2018

  5. #25
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie

    Podobnie mysle jak Kamila.. golaski na plazy sa dla mnie zdecydowanie beee.. tez zawsze wtedy mysle o tym, ze takie gole dziecie to bylaby uczta dla oka dla pedofila

    Krem z fitrem 50 kupuje i cala rodzina tym sie smaruje (szczegolnie po wyjsciu z wody). Czapki sa obowiazkowe. My wszyscy po kilku dniach na sloncu wygladamy jak poludniowcy, mimo intensywnego smarowania, juz taka mamy po prostu cere, ale nie znaczy to, ze nie chronimy sie przed sloncem. Najwiekszy problem mam z mezem, bo pamietam o posmarowaniu dzieci, siebie, a o Zbyszku czesto zapominam...

    Mimo majteczek, Orlando mial dwa dni na plazy, ze musielismy bardzo uwazac, bo piasek wdarl sie do pachwinki i biedaczek synek mial w tym miejscu zadrapania. Wydaje mi sie, ze niektore osoby jak widza plaze, slonce, to zupelnie traca zdrowy rozsadek...to tak jakby ten zdrowy rozsadek nie zostal zabrany na wakacje, tylko zostal w domu..

  6. #26
    Chustomanka Awatar alcia_MT
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Oświęcim
    Posty
    1,251

    Domyślnie

    Historia smutna, dobra przestroga..

    Ale swoją drogą:
    Ja nie widzę nic złego w opaleniźnie. Nie widzę powodu, by unikać słońca. Nie uważam oczywiście, że fajnie jest trzymać dziecko cały dzień na plaży, na golasa i bez nakrycia głowy, ale dlaczego dziecko w stroju kąpielowym, nasmarowane kremem z dobrym filtrem i z kapelusikiem na głowie, to coś złego? niektóre promienie słoneczne szkodzą, ale inne są nam potrzebne i nie popadajmy w paranoję.
    My latem większą część każdego dnia spędzamy na zewnątrz, unikamy siedzenia w domu. Dziewczyny są smarowane, robimy sobie różne rzeczy, zwiedzamy różne miejsca, bawimy się na placach zabaw.. i nie ma się co dziwić, że pod koniec sezonu dziewczyny wyglądają prawie jak mulatki Mimo, że mam świadomość, że w godzinach okołopołudniowych lepiej się nie prażyć.
    Nie czuję się z tego powodu głupią, czy nieodpowiedzialną matką, narażającą dzieci na raka

    Słońce nie jest naszym wrogiem publicznym nr.1. Wystarczy przestrzegać kilku zasad i odpowiednio się chronić.
    Mama Kai (11.2004) i Leny (06.2007)
    Nosidełka MT: www.pathi.pl , wszystkie fotki moich MT tutaj: https://picasaweb.google.com/alciaa/MeiTaiMojeWyroby Funpage: https://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl <--- POLUB, PROSZĘ.. .

  7. #27
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kulka37 Zobacz posta
    Jakoś nie mogę uwierzy,że w dzisiejszych czasach,gdy tyle się trąbi o dziurze ozonowej,o szkodliwości opalania,gdy w każdym kolorowym pisemku dla kobiet reklamuje się setki kosmetyków ochronnych,a półki supermarketów zalewają stosy mleczek,kremów itp.,ktoś może jeszcze żyć w nieświadomości,co do szkodliwości intensywnego wystawiania się na słońce.
    Bo ludziom się wydaje, że jedyne, co szkodzi, to promienie UV, a jedyne zagrożenie, to rak skóry. Myślą, że jak posmarują dzieciaka filtrem nawet 50-tką, to mogą puścić na słońce. A zapominają, że grozi jeszcze udar cieplny i/lub słoneczny. Niedawno odwiedziła mnie koleżanka, któa przyjechała samochodem ze swoją 1,5 roczną córeczką. Dziecko w foteliku pływało dosłownie (już nie mówiąc o tym, że było ubrane jak na temp. ok. 10st. C a nie 35!) - mama nie włączyła klimatyzacji, ani nie uchyliła nawet szyby, "żeby córci nie zawiało". A nie pomyślała o tym, że 40-stopniowy upał w blaszanej puszce, jaką jest samochód, może być dużo groźniejszy od klimatyzacji (swoją drogą to my zawsze jeździmy z dziećmi z klimą i nie wyobrażam sobie inaczej!).

  8. #28
    Chustoholiczka Awatar karolinka251
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    warszawa-kamionek
    Posty
    4,907

    Domyślnie

    kurcze faktycznie niektórzy sa trochę nieświadomi.
    Ja mam problem z Zośką bo jak Karinka Kamy nie akceptuje niczego na głowie

  9. #29
    Chustomanka Awatar alcia_MT
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Oświęcim
    Posty
    1,251

    Domyślnie

    Karolina, moja Kaja też miała taką awersję, ale w takich sprawach jak dla mnie nie ma dyskusji, kiedy w grę wchodzi zdrowie dziecka.
    Ściągała, my zakładaliśmy, ona ściągała, my zakładaliśmy.. i tak w kółko do znudzenia. Aż zaakceptowała fakt, że na słońcu ma mieć kapelusik na głowie i już. Zawsze też mieliśmy kapelusiki wiązane pod bródką, wtedy to ściąganie w trochę wolniejszym tempie szło
    Mama Kai (11.2004) i Leny (06.2007)
    Nosidełka MT: www.pathi.pl , wszystkie fotki moich MT tutaj: https://picasaweb.google.com/alciaa/MeiTaiMojeWyroby Funpage: https://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl <--- POLUB, PROSZĘ.. .

  10. #30
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    .
    Posty
    4,759

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez alcia_MT Zobacz posta
    Nie czuję się z tego powodu głupią, czy nieodpowiedzialną matką, narażającą dzieci na raka
    Ale to właśnie o to chodzi, że nie chodzi tylko o raka ale też o udary. Ludziom często się wydaje, ze jak dziecko nie jest spalone od słońca to problemu nie ma, zapominają/nie wiedzą, ze jest coś takiego jak udar cieplny- od ciepla, nie od bezpośredniego działania promieni słonecznych, tylko od ciepła. Dlatego własnie w godzinach okołopołudniowych w upalne dni powinno się siedzieć w domu, w chłodnym miejscu. Chodzi o temperaturę a nie tylko promienie słońca... Czasem ludzie zostawiają śpiące w aucie dziecko tłumacząc, ze przecież stoi w cieniu, to pokazuje, ze wielu osobom wydaje się, ze jesli tylko na dziecko nie padają bezpośrednio promienie słoneczne to jest ono bezpieczne.
    http://edu-mata.blogspot.com/
    https://www.facebook.com/EduMatablogspotcom/
    Syn Pierwszy - 06.2007 r.
    Syn Drugi - 10.2008 r.
    Córka Pierwsza - 03.2014 r.
    Córka Druga - 04.2018

  11. #31
    Chustomanka Awatar basiaT
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Szczecin/Świnoujście
    Posty
    854

    Domyślnie

    Nad Bałtykiem (choć niestabilna pogoda - to potrafi przygrzać) też brakuje wyobraźni - spacerując brzegiem co krok widać dzieci w gondolach (niektóre bardzo ocieplone i ciemne modele) i opalające się (leżące plackiem) z głową w cieniu wózka mamy - oby wszystko dobrze się skończyło ...
    Przyjaciele są rodziną, którą sami sobie wybieramy.


    "Z
    abawki w stylu retro"
    "Na końcu tęczy"


  12. #32

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez PodwójnaMama Zobacz posta
    Ale to właśnie o to chodzi, że nie chodzi tylko o raka ale też o udary (...) zapominają/nie wiedzą, ze jest coś takiego jak udar cieplny- od ciepla, nie od bezpośredniego działania promieni słonecznych, tylko od ciepła. Dlatego własnie w godzinach okołopołudniowych w upalne dni powinno się siedzieć w domu, w chłodnym miejscu. Chodzi o temperaturę a nie tylko promienie słońca...
    Niestety to prawda. Ja nigdy nie zapomnę. Mój Tata zmarł nagle 3 lata temu właśnie w wyniku udaru cieplnego
    moje miejsce wirtualne Petit bon ton

  13. #33
    Chustomanka Awatar lillyofthevally
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Świętochłowice
    Posty
    784

    Domyślnie

    niestety - nawet podkoszulek, kapelusik i krem z filtrem, a także wychodzenie na plażę w g. 8-9 i po 17 nie ochronią dziecka przed udarem słoneczym
    Niestety wiem coś o tym...

  14. #34
    Chustoguru Awatar petisu
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    8,828

    Domyślnie

    Czy udar słoneczny to poprostu nie to samo co udar cieplny? Zakłaanie dziecku koszulki jak dla mnie niczego nie zmieni, bo koszulka dotyka ciała i cienia nie daje.
    www.gugu-gaga.pl chusty Didymos i nosidła KiBi
    gugu-gaga.pl na Facebooku

    Łucja 23.03.06.&Milana 10.06.09.&Marshall 11.03.14.

  15. #35
    Chustomanka Awatar alcia_MT
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Oświęcim
    Posty
    1,251

    Domyślnie

    tak, petisu, to to samo.
    Koszulka w tym wypadku nic nie zmieni. Tutaj chronić się trzeba osłaniając głowę i kark przed promieniami słonecznymi(głównie ich przegrzanie powoduje udar) - więc kapelusik..
    Do udaru może też dojść od samej wysokiej temperatury w dusznej atmosferze.
    Czyli tak - nie trzymajmy dzieci w zamkniętym samochodzie.
    Mama Kai (11.2004) i Leny (06.2007)
    Nosidełka MT: www.pathi.pl , wszystkie fotki moich MT tutaj: https://picasaweb.google.com/alciaa/MeiTaiMojeWyroby Funpage: https://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl <--- POLUB, PROSZĘ.. .

  16. #36
    Chustoguru Awatar petisu
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    8,828

    Domyślnie

    Czyli jeszcze mi się mózg zupełnie nie umlecznił-ubranie chroni jedynie przed spojrzeniami pedofili.
    www.gugu-gaga.pl chusty Didymos i nosidła KiBi
    gugu-gaga.pl na Facebooku

    Łucja 23.03.06.&Milana 10.06.09.&Marshall 11.03.14.

  17. #37
    Chustofanka Awatar Agakakaka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    202

    Domyślnie

    Nie zgodzę się, że ubranie choni tylko przed spojrzeniam pedofili. Ja mam fioła antysłonecznego. Jak bywamy z dziećmi nad morzem, to na plaży siedzimy góra 2 godziny rano + wieczorne spacery wzdłuż morza. I nawet wtedy dzieciaki mają conajmniej podkoszulki z rękawkami i kapelusze z dużym rondem. Smaruję filtrami, ale srednio wierzę w ich skuteczność po turlaniu się na piasku. Dosmarowywanie filtrami nie działa od razu. Zawsze przeciez zalecane jest posmarowanie blokerami przed wyjściem z domu około 20 minut.
    A ubranko w godzinach nawiększej operacji słonecznej moze nie chroni przed przegrzaniem, ale w godzinach porannych ja czuję ulgę jak mam chustkę lub kapelusz na głowie w jasnych kolorach, bo trochę promienie się odbijają jednak. Jak nie założę nic na łowę to moje ciemne włosy aż parują. Nie nalezy tez zapominać, że przed przegrzaniem chroni spożywanie dużej ilosci płynów.
    Poza tym moze i opalenizna ładnie wygląda u dzieci, ale ja wolę moje bledziochy. Opalenizna powoduje fotostarzenie skóry. I u dzieci nie jest to bez znaczenia. Dla mnie to sprawa elementarna jak dbanie o zęby, zeby uniknąć w przyszłości próchnicy. Skóra stanowi przecież większą część organizmu człowieka.


  18. #38
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Agakakaka Zobacz posta
    Dosmarowywanie filtrami nie działa od razu. Zawsze przeciez zalecane jest posmarowanie blokerami przed wyjściem z domu około 20 minut.
    min. dlatego lepsze są filtry 100% mineralne - działają od momentu nałozenia warstwy na skórę. tylko trzeba pilnować, żeby ta warstwa jakaś była a nie rozsmarować ją dokumentnie. jedyny minus to efekt dziecka młynarza - nie dość że nie opalone to jeszcze z białym nalotem)))

    ja się słońca boję, bo jestem blada i słabo znosze i upały i opalanie. madzia jest smarowana filtrem 40 i pomimo buntów kapelutek na głowie ma być w słońcu i już. tylko się skubana nauczyła co jest słońcem a co cieniem i w cieniu kalelusz długo na głowie nie zostaje. ale i tak mam na koncie parę nie do końca przemyslanych wypadów na place zabaw mocno nasłonecznione - zbierałam wtedy dziecia do domu mocno rozpalonego i naprawdę nieźle wymęczonego. dobra nauczka na przyszłość.

  19. #39
    Chustoguru Awatar petisu
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    8,828

    Domyślnie

    Ubranie w żaden sposób nie zastępuje kremu z filtrem, nie chroni przecież przed działaniem promieni. No i co innego kapelusz na głowie a co innego koszulka.
    www.gugu-gaga.pl chusty Didymos i nosidła KiBi
    gugu-gaga.pl na Facebooku

    Łucja 23.03.06.&Milana 10.06.09.&Marshall 11.03.14.

  20. #40
    Chustofanka Awatar Kanoko
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Otwock/Warszawa
    Posty
    430

    Domyślnie

    Straszna historia urlopowa - mam nadzieje, ze zakończona pomyślnie dla dziecka...
    Co do słońca to my tez zawsze smarujemy Hanke filtrem mineralnym 50+ i zakładamy kapelusik lub czapke z daszkiem i "osłonką" na karczek - komentarzy o bledziutkim dziecku nasłuchałam sie tyle, ze juz zupełnie na nie zobojętniałam..
    Chociaz przyznaję, ze dopiero od niedawna smaruje młoda takze pod ubrankiem a nie tylko odsłoniete czesci ciala na pocieszenie pozostaje mi to, ze rzadko przebywa w pełnym słońcu
    Magda, mama Hani (15.02.2008)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •