Jakie wiązanie będzie najlepsze jeśli dzieciak robi się za ciężki na pp? Mam chustę 4,6 i 14 kilo z kawałkiem do noszenia. Co polecacie? Jak nosicie cięższe dzieci? Oczywiście na plecach
Jakie wiązanie będzie najlepsze jeśli dzieciak robi się za ciężki na pp? Mam chustę 4,6 i 14 kilo z kawałkiem do noszenia. Co polecacie? Jak nosicie cięższe dzieci? Oczywiście na plecach
Plecak z koszulką. Na forum jest wątek z filmem instruktażowym Marciuli.
No i moze napiszę coś mało popularnego, ale IMO przy takiej wadze przy dluższym noszeniu juz w kazdym wiązaniu w chuście będzie malo wygodnie, cudów nie ma... Pozostaje liczyc na to, że dzieć zrobi się szybko samobieżny Żeby nie bylo, napisałam to ja, nosząca do końca wyłącznie w szmatach i wyłącznie w pp, bo tak lubię, tylko moje dzieci były zdecydowanie lżejsze
Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)
Zgadzam się po trochu z wszystkim, co napisane wyżej Po jakimś czasie bez względu na wiązanie czy chustę będzie ciężko. Natomiast plecak z koszulką to fajne rozwiązanie!
Zwłaszcza dobrze dociągnięty, potrafi całkiem nieźle dać radę. Testowałam na swoich 14 kg, było wygodnie dopóty, dopóki nie zaczął się wygłupiać z tyłu
Dobrze, że to piszesz jako nosząca w chuście do końca. Bo mi długo zajęło uznanie, że w nosidle mi jednak wygodniej (ale to szyte pode mnie MOT) i uparcie nosiłam ponad roczną córkę w chuście. A teraz znów mam dylemat, bo nawet szmatan w pp średnio daje radę, tyle, że mój od-niedawna-siedzący dzieć waży już ponad 10 kg...
Ja starsze nosiłam do 1,5 roku często i regularnie, do 2 lat w miare często jeszcze, sle to już raczej na krótsze dysansy i czesto w plecaku z węzłem pod pupą lub na ramieniu. Przy najstarszej przeźyłam okres fascynacji plecakiem z koszulka i było ok, ale potem uznałam ze w sumie dobrze dociągniety pp daje mi to samo. Nosideł próbowalam, ale to nie to, ja jednak lubię to przytulenie i dopasowanie Z tym że najstarsza wazyła 10 kilo na rok, 11,5 na półtore, i przy tych wagach mogłam jeszcze długo nosić wygodnie w pp. Dzieci kilkunastokilowe wrzucałam czasem na plecy, ale tu już słabo widzę noszeńie przez 2-3 h 15 kilo. Inna sprawa, że w nosidle też średnio bo ja ważę 50 kilo, i od ciąży ze środkową bola mnie plecy, wiec te 15 kilo to naprawdę spora częśc mojej masy
Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)
Mnie z tyłu nadal jest wygodniej w chuście, nosidło mam na szybkie akcje i do noszenia z przodu. Kocham plecak z koszulką, dla mnie najwygodniejsze wiązanie pod słońcem, lubię też prosty z wykończeniem goddess. Nie wiem tylko na ile to różnica - czy te same kilogramy mają np. ponad metr wzrostu (mój wysoki trzylatek waży dokładnie tyle, co Twój roczniak) czy te 80 z ogonkiem, wszystkie moje dzieci są szczupłe
Mama dwóch Aniołków (+12. 2010 i +11.2018), Andrzejka (03.2012), Julka (04.2014), Martusi (09.2015), Karolka (10.2019) i Helenki (03. 2021)
:
Paradoks jest taki, że niedawno nosiłam naprawdę wygodnie w pp... córkę, 2,5 roku, 15 kg. A też ważę w okolicach 50 kg. Ale ona nie protestowała przy wiązaniu, tylko się do mnie przykleiła, a potem zasnęła. A motanie Młodego (i młodszej starszej) to zawsze była walka z czasem, żeby spacyfikować zanim mi totalnie rozwali tobołek. Pod tym względem z DH było łatwiej. Moje dzieci jakoś nie chcą reagować na widok chusty jak dzieci Kolorowej Ale dziwnym trafem potem zazwyczaj im się podoba.
Edit. Ej, to jest niesprawiedliwe. Drobne matki mają zazwyczaj drobne dzieci, a mnie się, kurczę, jedno duże, a drugie wielkie trafiło. I dźwigaj tu, kobieto. Zdecydowanie złego męża sobie wybrałam...
Ostatnio edytowane przez sowa_przemądrzała ; 06-05-2017 o 12:12
livada, mam tak samo. Wygodniej mi w chuscie. Starszaka nosiłam do 2 lat praktycznie codziennie (żłobka). Głównie pp. Ważył wtedy ok 12.5 kg. Później jeszcze sporadycznie jak nie chciał jechać na hulajodze.
Ja ważę poniżej 50kg, moja córka koło 15kg i wygodniej mi w nosidle ale grunt to dobrze dopasowane do mnie i do niej nosidlo. W chuście przy mojej ruchliwej córeczce wsio się po chwili luzowalo
Wysłane z mojego F3311 przy użyciu Tapatalka
Maja - 12.04.2014
Jędrek - 14.03.2017
Moje dzieci może nie są ciężkie, ale poza najstarszym małe też nie, takie przecinki, wzrostowo raczej w czubie Swoją drogą Jul w pół roku mi utył do 9,5kg i do skończenia półtora roku ważył dokładnie tyle samo, choć jadł jak smok i nigdy nie był ruchliwy chyba u wszystkich możliwych speców od niedowagi i tuczenia z nim byliśmy, ale w końcu się poddałam. Potem trochę odbił i teraz od pół roku stoi na 14.
Ja sama rzadko przebijam 50kg przy 170cm i jestem kościstej budowy, taki typ, co mu kości biodrowe sterczą nawet w ciąży. Nie z każdym nosidłem się dogaduję - np. z Tulą kompletnie nie, Manduca mi pasowała bardzo, a z regulowanym MOT szytym specjalnie pod moje i męża wymiary musieliśmy się do siebie trochę "dotrzeć", bo na początku nijak nie mogłam go do siebie dostroić. Nawet teraz nie lubię nosić w nim z tyłu, ale z przodu jest super. A mąż tylko luzuje sobie po mnie pasy i jest zachwycony
Mama dwóch Aniołków (+12. 2010 i +11.2018), Andrzejka (03.2012), Julka (04.2014), Martusi (09.2015), Karolka (10.2019) i Helenki (03. 2021)
:
Ja tez musiałam dla siebie na wymiar uszyć lunari, ja z kolei jestem niska więc pasy krótsze, biodrowy też i ok!
Wysłane z mojego F3311 przy użyciu Tapatalka
Maja - 12.04.2014
Jędrek - 14.03.2017
Ja pp nienawidzę a kocham plecak z koszulką lub Hanti... Mogłam/mogę w nich nosić moje dzieciaki po kilka godzin, starsza waży około 14 kg i nosiłam ją bardzo często w chuście do około 20 miesiąca, potem już ciąża mi uniemożliwiła noszenie ale ostatnio znowu czasem ja wrzucam na plecy Chodziliśmy z mężem nią na plecach po górach. Nosidła u nas są na krótkie/szybkie akcje...
Ciężkie dziecko u mnie musi siedzieć na pasie biodrowym, czyli dobre nosidło jest konieczne. Ja szczupła i lekka raczej jestem, dzieci spore. Do dziś zresztą noszę.
Mały B: 2009
Mała T: 2012
A może warto zmienić chustę? W złej szmacie wręcz nienawidziłam pp, w innej go kochałam .
Pisze to też matka bez wózkowa, która nosidło ma od 3 tygodni a do tej pory nosiła 13 kg a czasem 14,5 .
Moje wege dzieciaki to Mati (wiosna 2013), Hugo (wiosna 2015) Benio (jesień 2020)
Nasz blog o rodzicielstwie pełnym Boga www.niezwyklapodroz.pl
Ja w pp i 17-18 kg noszę czasem Nie powinnam długo dużych obciążeń, więc raczej nie powyżej godziny, ale:
- bardzo wiele zależy od dociągnięcia i ułożenia chusty na ramionach, czyli współpracy dziecka, bywa że 18kg lepiej mi się nosiło niż 11kg, bo syn pomagał w motaniu, a córa się wierciła
- jak mam długą chustę to wykańczam, z tel nie wrzucę zdjęcia, ale prowadzę ogon zwinięty do góry i rozkładam nad piersiami na boki, przekładam pod ramiennymi i ściągam jeśli cisną do środka, zawiązuję prz którymś ramieniu; z chustą 3,2m muszę niestety mocniej się postarać bo nie wykończę
- od jakiegoś czasu noszę praktycznie tylko w chustach z domieszkami, ale wiem że i bawełna każda inaczej pracuje, tylko totka nie napadłam, żeby mieć na testowanie różych bawełnianych hurtem ; len dobrze pomaga, ku mojemu zdziwieniu także merino, poluję na konopie dopiero; przy tym widzę że to indywidualna sprawa, mężowi najbardziej pasuje ostatnia nasza bawełna, bardzo czepliwa i jeszcze dość twarda nona
- jak wiem że wkładam na drzemkę to robię bardziej pancerne wiązanie, ale wydaje mi się że dobrze zaplątany i wykończony pp może być tak samo wygodny, po prostu jak jest więcej warstw, to więcej niedociągnieć przejdzie bez bólu
Ufff.... To tyle co teraz mi przyszło do głowy
01.2014 G., 03.2016 L.
U mnie nie jest to kwestia chusty tylko wiązania, nie mogę mieć całego obciążenia wyłącznie na ramionach bo po 5 minutach odcina mi krążenie... Różne wykończenia testowałam, chusty mam z domieszkami, nawet w hw jest tylko ciut lepiej... Dla mnie wiązanie musi mi pozwalać nosić 2-4h ciągiem, bo takie spacery to dla nas norma Ja często jeszcze noszę 6-8 godzin na dobę (z przerwami na kp/zabawę) więc muszę mieć wygodne wiązanie...
u nas manduca i o wiele lżej sie zrobiło, pas biodrowy to dobre rozwiazanie dla nas. Choć młody bardziej lubi chustę. Mojego starszaka 3 latka i 16 kg 94cm szybko sie zamota w pp i jest lepiej niz malucha. Starszy ładnie sie trzyma i nie kreci, dodatkowo wspolpracuje tylko szybko mu sie nudzi i to raczej do zabawy niz na wyjścia.