Dzień dobry!
Na forum jestem zarejestrowana od bagatela... 6 lat.
Już wtedy czytałam o chustach, nosidłach, rodzicielstwie bliskości i pieluszkach wielo
Jednak wiedza musiała pozostać teoretyczna bo potencjalnego chuścioszka mimo usilnych starań nie było. Jednakże ten stan ma się wkrótce zmienić. Razem z małżonkiem dostaliśmy kwalifikację na rodziców adopcyjnych i stoimy w kolejce po maluszka.
Dlatego, po tylu latach mogę się odezwać - wczoraj zamówiłam moją pierwsza, wymarzoną chustę tkaną Nati (wzór Manhattan), skombinuję sobie jakąś gabarytową lalkę i z Wasza pomocą przystąpię do nauki wiązań.
W planach mam także kółkową i mai taia.
O.
Mam nadzieję, że będę mogła się tu zagnieździć w oczekiwaniu na maluszka i już razem z nim.