Zobacz pełną wersję : Dlaczego kangurek jest jedynym słusznym wiązaniem?
Ja wiem ze to związane jest z kursem ;)
Ale moze jakies fachowe argumenty? Bo mnie to bardzo zainteresowało
Zarciki tez mile widziane tylko prosze o takie zrozumiałe dla niewtajemniczonych :D
Nymphadora
18-05-2010, 20:45
Jakim konkursem?
doominikaa
18-05-2010, 20:49
to temat rzeka jak się okazuje :)
napiszę Ci, co mnie przekonało - ile razy chustowałam noworodka, to zawsze się martwiłam, ze się nóżki zbyt mocno maluchowi rozjeżdżają na boki, bo tyle chusty między nogami, były też kombinacje z niepodkładaniem chusty między nóżki, a tu masz - kangurek, który jeszcze niedawno był uważany przeze mni za szczyt trudności - okazał się primo, prosty, secundo - pięknie rozwiązuje opisany wyżej problem.
oczywiście jest to jeden z argumentów, nie mogę pisać więcej bo mnie mąż goni od komputera, niech piszą inne przewałkowane na kangurzą stronę :)
Nymphadora
18-05-2010, 20:50
Musze isc do okulisty :(
Na SuT jest piekny watek na ten temat ze zdjeciami i wyjasnieniami (po niemiecku):
http://www.stillen-und-tragen.de/forum/viewtopic.php?f=103&t=9741
dla mnie okazał sie po prostu wygodny. pewniej mi sie go dociaga, bo jedna reka trzymam chuste a druga dociagam. a w kieszonce ciagne jedna reka i nie moge podtrzymywac druga tego co podciagnelam, nie wiem czy wyrazilam sie jasno. no i mniej goraco. wiecej powietrza po bokach.
jjuussttyynnaa
18-05-2010, 23:08
musze sie i ja nauczyc kangura
Jest najlepszy wg. mojego fizjoterapeuty szczególnie dla dziecka nie raczkującego bo nie odwodzi za mocno nóg w bioderkach, jest zdecydowanie najlepsze ułożenie spośród wszystkich wiązań z przodu. Wogóle już kilku terapeutów mi mówiło że jeśli chodzi o ułożenie to najlepsze są 3 wiązania i te stosuje - biodro, kangur i prosty plecak.
no właśnie, ja też jestem ciekawa, dziewczyny mówią dużo o tym kangurku, niby mi wyszedł z 5 razy, ale nadal wydaje mi się trudny i taki jakiś nieobliczalny ( raz wychodzi super, raz wcale ;( )
ja mam wrażenie, że jednak ten materiał jest mniej napięty wzdłuż kręgosłupa małej, mimo iż pulchniutka ;) i bardzo mi ciężko idzie chyba dociąganie, jak się mała wygnie, to takie nieładne C wychodzi w drugą stronę niż w kieszonce.
miłe jest to, że taki e brzusio do brzusia, kolki to mijają momentalnie i mała jednak mniej się rozciąga niż przy kieszonce ( tak się nie musi jakby rozpychać ). Zastanawiam się też do jakiej wielkości dziecka jest to wygodne, bo niektóre dziewczyny mówią, że to dla noworodków, inne, że można dłużej... ;) :P
edit no i jeszcze jestem drobna i ta chusta to aż do łokci mi spada, co prawie całkiem redukuje napięcie chusty. no i trzeba trzymać jednak dziecko tak długo jak się nie zwiąże chusty, co jest trochę ciężkie do wykonania ( bardzo męczące) w kieszonce jednak od razu jest jakotakie przytrzymanie i to pomaga.
ale IMO on wcale nie jest jedyny słuszny. No chyba ze dla noworodków:
- nie rozszerza żaby
- nie odgina nóżek (supeł jest pod pupą)
- jest idealnie symetryczny
- linie naprężeń idą do góry. Dziecko nie jest przyplaszczane do rodzica (jak w kieszonce) co moze rozszerzać żabę i nie zachowywać tego super idealnego łuku kręgosłupa.
- jak sie rodzic nauczy kangurka to juz z żadnym wiązaniem nie bedzie miał problemu ;)
przy dzieciach troszeczke starszych kieszonka też się super sprawdza, przy jeszcze troszeczkę starszych- 2x
:P
Mako kangura można wiązać do oporu, tylko im dzieć bardziej wiercący tym trudniej go zamotać. Gdzieś mam zdjęcie z młodą w kangurze, więc na duże dzieci też się nadaje.
neverendingstory
18-05-2010, 23:25
kangurek jest super po prostu, choć nie zawsze mi wychodzi - no ale z moim wierciochem, odpychaczem to mogę liczyć w zasadzie tylko na 2X:)
mnie lepiej wiąże się już na siedzącym dzieciu - bo mogę jej rączki wyciągnąć, co z kolei redukuje odpychanie się i ławiej dociągnąć (ew. jak mała robi się śpiąca, to chowam rączki do chusty i poprawiam dociągnięcie). No i w kangurku dziecię chętniej się we mnie wtula, niż w 2X albo w kieszonce:)
no i pięknie wygląda zamotany z chusty dwustronnej, np. mojej teesty:D
tak, podpisze się pod Agnen: idealnie symetryczny, podparcie dla kręgosłupa od samego karku po kość ogonową, bardzo dobra kontrola odwiedzionych nóg, nogi są blisko ciała i nie są separowane przez przechodzącą pod nimi chustę (chusta wiązana jest "na" nogach), dziecko fajnie "wpada" dupką w zagłębienie chusty i niejako "automatycznie" przyjmuje pozycję żabki. Dodam jeszcze powietrze po bokach i to, że to wcale nie jest takie trudne, jakby się mogło wydawać.
Porównując z kieszonką: jak pisała Agnen, kangur nie "spłaszcza" dziecka, jak może się to zdarzyć przy kieszonce, gdzie mamy poprzeczny pas materiału ściśle oplatajacy bobasa, według mnie kangur lepiej trzyma odpowiednie kąty odwiedzenia nóg.
Porównując z 2x: lepsze podparcie kręgosłupa w odcinku szyjnym - nie ma się co rozjechać na boki po prostu.
Nie uważam, że kangur jest jedynym słusznym wiązaniem, ale według mnie jest na pewno najlepszy dla noworodków i drobnych niemowlaków. I żeby nie było: też musiałam się do kangura przekonać i się go porządnie nauczyć. Może nie pasować osobom, które nie lubią czuć czegokolwiek na ramionach (mnie to czasem wkurza np.), ale jak się dobrze wywinie chustę to i to można znieść ;)
a jak zawiazac kangurka z dłuższej chusty niz 4 nie przeprpwadzając materiału pod nogami (mowie o dodatkowym przeprowadzeniu go do tyłu)
zawiązać węzeł w przodu a potem chustę lekko po nogach ew. pod nogami dziecia.
no pod nogami wlasnie nie chce a po nogach jakos dziwnie :D
cholera, po co krótka chuste sprzedałam ;)
A jak ktoś nie umie dobrze zaciągnąć i nie lubi węzła pod pupą dziecka? To już kangurek jest spalony? Totalnie mi taki węzeł nie pasuje - ani a przodu ani z tyłu (uuu żeby z tyłu zawiązać to musiałam męża prosić bo mi łokcie wysiadały)... :/
Może być pod nóżkami, ale tak zeby nie dotykało stóp.
no i przy wiekszym dzieciu (znaczy nie maleńkim noworodku, który ma tak małe nóżki że rzeczywiście mu się odginają na chuscie poprowadzonej jak w kieszonce) mozna spokojnie zrobić węzeł z tyłu a chustę skrzyżować pod pupą i poprowadzić pod nóżkami
a ja w kangurku miałam dziecko między piersiami. mówie o 2 miesieczniaku. i wygladało to TRAGICZNIE wiec wolałam kieszonkę. od 8 doby życia.
dodam ze mam BARDZO duzy biust
Ja nadal walczę z kangurkiem. Umiem go niby zawiązać, ale zdarzyło mi się już, że przy dociąganiu (chyba zbyt mocnym) materiał spod pupy mi wyskoczył i po ptokach....wszystko od początku. Ale będę walczyć!
no pod nogami wlasnie nie chce a po nogach jakos dziwnie :D
cholera, po co krótka chuste sprzedałam ;)
żebyśmy my miały się na czym uczyć kangurka ;) ale kurcze nie chce wyjść ;/ chyba dzieć za bardzo się wierci, a ja jakoś źle dociągam...
nie udalo mi sie tego wiazania przerobic.
żebyśmy my miały się na czym uczyć kangurka ;) ale kurcze nie chce wyjść ;/ chyba dzieć za bardzo się wierci, a ja jakoś źle dociągam...
no właśnie na za długiej chuście trudniej się w ogóle wiąże kangurka, bo jest cięższa, majta się po ziemi i trudniej się robi te zawinięcia na ramionach.
ja tylko z długiej wiążę. ale ja lubię długie ogony :) jak za długie, to sobie rozkładam chustę za węzłem pod pupą i przekładam do tyłu pod nogami, tworząc coś na kształt fartuszka czy coś. no to po prostu trzeba zobaczyć.
ja tylko z długiej wiążę. ale ja lubię długie ogony :) jak za długie, to sobie rozkładam chustę za węzłem pod pupą i przekładam do tyłu pod nogami, tworząc coś na kształt fartuszka czy coś. no to po prostu trzeba zobaczyć.
a możesz wkleić takie zdjęcie "fartuszka"? Rodzę już wkrótce, kangurek do mnie baaardzo przemawia, ale mam tylko długie chusty i jak ćwiczę to wiązanie, to nadmiar materiału na końcu mnie trochę irytuje :hide:
Z góry dziękuję:D
chciałam jeszcze zapytac o rączki. opadają nam tak luzno na dól w kangurku, tak ma byc ?mam wrażenie, ze przez to malutka tak trochę opiera się na główce o mnie.
kto mi powie co z rączkami plisss
bo w kieszonce to malutka ma tak wyżej rączki, tak się opiera o mnie na przedramionkach, może to zle?
neverendingstory
27-05-2010, 20:34
mnie się wydaje że rączki to sobie dziecko samo daje tak jak mu wygodnie, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie
Kilka razy już próbowałam podejść do kangurka niestety nie potrafię dobrze dociągnąć, tzn, przy szyi jest bardzo ciasno, przy pupie jest ciasno, ale na całej długości kręgosłupa tak jakoś dziwnie. A jak młody weźmie rączki wyżej, to nie ma mowy o zawiązaniu go bo się odpycha, a i jeszcze spodobało mu się skakanie na mnie.
Zresztą same zobaczcie.
Skoki do góry
http://i50.tinypic.com/mcu0kg.jpg
tu wygląda jak by się odchylił i było nie dociągnięte, ale jemu to sie wręcz wpijało w szyje
http://i48.tinypic.com/dxz3o3.jpg
dupka chyba dobrze wpadnięta
http://i50.tinypic.com/fyihjn.jpg
po pierwsze za wysoko zawiazany, po drugie dupka nie wpadnieta, po trzecie jak napisałas za luzno na plecach, dociagnij srodek chusty, po czwarte wsadz wiecej materiału pod pupe :)
kto mi powie co z rączkami plisss
bo w kieszonce to malutka ma tak wyżej rączki, tak się opiera o mnie na przedramionkach, może to zle?
Teoretycznie najlepiej żeby miała tak jak w kieszonce - oparte o Ciebie, jeśli luźno zwisają to może Twojej młodej tak akurat bardziej pasuje (jak luźno zwisają, jakby się napinala i ciągnęła rączki w dół to najlepiej wyjąć), a może masz nierównomiernie dociągniętą chustę - więcej luzu na plecach.
po pierwsze za wysoko zawiazany, po drugie dupka nie wpadnieta, po trzecie jak napisałas za luzno na plecach, dociagnij srodek chusty, po czwarte wsadz wiecej materiału pod pupe :)
czyli wiązać niżej? Dupka była wpadnięta, ale on mi do góry skacze, opiera się o moje biodra i hop do góry, no i jeszcze problem z dociągnięciem, bo góra i dół idzie ok, ale środek fatalnie. Kieszonka mi się dociąga super, a tu chyba przez to wywinięcie na moich ramionach, które przy dociąganiu zjeżdża.
Dziękuję za rady, będziemy ćwiczyć, próbować do skutku :D
sylabelle
28-05-2010, 12:40
Mnie kangur przekonał do siebie tym, że w porównaniu do innych wiązań z przodu, rewelacyjnie rozkłada ciężar ciała na caaałe plecy i ramiona. Dzięki temu wiązaniu (i nowej chuście :mrgreen: ) zażegnałam swój kryzys chustowy związany z chwilowo za-ciężkim dzieciem. Polecam!
wczoraj przeczytałam wątek, obejrzałam foty a SuTie (niemieckiego nie znam, ale foty dużo dały ;D) i powiem Wam, że jestem jednoznacznie przekonana. tj. następnego noworodka będę wiązać w kangurka, kieszonkę dopiero później. tylko muszę jeszcze wiązanie podszkolić.
Stella, w instrukcjach forumowych znalazłam elegancki filmik: http://www.youtube.com/watch?gl=DE&hl=de&v=rfuoWaK9I7Q
ja jeszcze ten polecam
http://www.youtube.com/watch?v=SIxVTSOxVxM&feature=related
neverendingstory
29-05-2010, 20:18
Mnie kangur przekonał do siebie tym, że w porównaniu do innych wiązań z przodu, rewelacyjnie rozkłada ciężar ciała na caaałe plecy i ramiona. Dzięki temu wiązaniu (i nowej chuście :mrgreen: ) zażegnałam swój kryzys chustowy związany z chwilowo za-ciężkim dzieciem. Polecam!
i ja potwierdzam! dziś podczas całodziennego spaceru po Krakowie nosiłam w kangurze, kieszonce i plecaku prostym - i najlżej niosło mi się właśnie w kangurze!:D
Winoroslinka
30-05-2010, 08:58
ja tez spróbowałam i rzeczywiscie cos w tym jest, ze dobrze rozkłada ciężar. Nosiłam niedługo, bo tak na próbe ale zastanawiam sie czy po jakims czasie malucha nie bola nogi otoczone chusta?
ithilhin
30-05-2010, 12:45
ja tez spróbowałam i rzeczywiscie cos w tym jest, ze dobrze rozkłada ciężar. Nosiłam niedługo, bo tak na próbe ale zastanawiam sie czy po jakims czasie malucha nie bola nogi otoczone chusta?
w każdym wiązaniu chusta ma przebiegać pod kolankami, dokładnie w dołkach podkolanowych, aby nóżka miałą ruchomość swobodna od kolanka w dół.
Winoroslinka
30-05-2010, 14:01
widziałam na jednej z instrukcji na youtube ze poły szły nie pod nózkami jak w kieszonce tylko na nózkach wydawalo mi sie to niewygodne i wrecz niewiarygodne ze tak ma byc, czyli tak ma nie byc?
ithilhin
30-05-2010, 14:33
nie wiem, która to instrukcja.
ale jak szły po łydkach to zdecydowanie tak ma nie byc :-)
No, dociąganie lepiej idzie :D He! Kangur rulez!
Winoroslinka
31-05-2010, 07:46
nie wiem, która to instrukcja.
ale jak szły po łydkach to zdecydowanie tak ma nie byc :-)
to juz zgłupiałam. Po pierwsze na cytowanej tu stronie niemieckiej sa wlasnie takie zdjecia, ze poły chusty ida nie pod nózki tylko po nózkach, poza tym dzisiaj jak spróbowałam, to sie rpzeraziłam bo w pewnym moemencie poczułam ze mi sie pupa wysuwa, bo jak zawiaze pod nogami to dziecko jest trzymane tylko przez te walki materialu pod pupa - one sie zawsze moga wyślizgnąc w trakcie spaceru.
to juz zgłupiałam. Po pierwsze na cytowanej tu stronie niemieckiej sa wlasnie takie zdjecia, ze poły chusty ida nie pod nózki tylko po nózkach, poza tym dzisiaj jak spróbowałam, to sie rpzeraziłam bo w pewnym moemencie poczułam ze mi sie pupa wysuwa, bo jak zawiaze pod nogami to dziecko jest trzymane tylko przez te walki materialu pod pupa - one sie zawsze moga wyślizgnąc w trakcie spaceru.
material idzie PO nóżkach ale POD kolankami - o to chodziło :)
Winoroslinka
31-05-2010, 09:38
no, to juz wszystko jasne, bo sie rano przeraziłam jak zawiązałam POD nóżkami (na szczescie tylko na chwile)
ithilhin
31-05-2010, 19:09
przepraszam, jeśli z rozpędu napisałam niezrozumiale. chciałam tylko pokreślić, żeby po łydkach chusty nie prowadzić - bo i takie cuda widziałam :-)
a ja dziś chciałam zawiązać kieszonkę, bo zimno, więc, żeby miał więcej warstw. tak się umęczyłam przy dociąganiu a potem na spacerze poprawiałam a i tak mi się przy głowie luzowało, że w końcu wrzuciłam dziecko do spacerówki starszaka a starszak szedł do domu na nogach. od dziś wracam do ukochanego kangurka i bede mu wierna póki mały nie dorośnie do innych wiązań niż kieszonka.
dundubha
04-06-2010, 20:50
za pierwszego dziecia, dałam sobie spokój po kilku nieudanych próbach,
teraz za drugiego nie dam za wygraną. oświeciłyście mnie z tym kangurkiem!
neverendingstory
05-06-2010, 21:29
a ja dziś chciałam zawiązać kieszonkę, bo zimno, więc, żeby miał więcej warstw. tak się umęczyłam przy dociąganiu a potem na spacerze poprawiałam a i tak mi się przy głowie luzowało, że w końcu wrzuciłam dziecko do spacerówki starszaka a starszak szedł do domu na nogach. od dziś wracam do ukochanego kangurka i bede mu wierna póki mały nie dorośnie do innych wiązań niż kieszonka.
nooo, ja w ubiegły weekend miałam też podobne odczucia. Spacer zaczął się kangurem, potem młoda "przeskoczyła na plecy", a potem chciałam mała znów na przód - do spania. Nie wiem co mnie napadło, że zamotałam kieszonkę (lubię młodej główkę przysłonić jak zaśnie, ale zwykle 2 X wiążę w takich sytuacjach), no straaaaasznie źle mi było, poły wpijały mi się w ramiona i młodej chyba za gorąco było, bo wierciła się przed zaśnięciem łokrutnie... Kangur rulez:)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a6757f0dd2e3a887.htmlcholera z tym kangurem
tak się na niego zawziełam...i ćwiczę i ćwiczę, dziecko chyba traumę będzie miało:)
oczywiście standardowe problemy: źle dociągnięta góra (stale mam wrażenie że chusta ją ociera jak dociągam - ma zaczerwieniony kark), pleckijakies dziwnie wygięte, te poły na ramionach luzuja sie po 5 min.
Oglądam te cholerne filmy i juz przykumalam ze dociaga sie od strony ramion najpierw
Dzis znow sprobuje bo upalbedzie masakra i cienka chusta to nie wszystko
no i ten rozmiar chusty
tak sie wscieklam ze prawie bym ciachnela nozyczkami w trakcie wiazania....ufff.emocje!!!!
chyba tylko spokoj nas uratuje:):)
P.S chyba tez nigdy nie opanuje dodawania zdjec
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a6757f0dd2e3a887.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e21e0b2f0ec812fb.html
ithilhin
06-06-2010, 11:08
no bardzo ladnie. pod pupe tylko moze nieco wiecej?
moze zrob fotke w momencie jak zaczynasz dociagac ?
w sumie super :-)
tylko nóżki delikatnie za kolanka i leciutko do góry i do siebie. są odrobinę za szeroko i lekko niesymetrycznie.
ok dzięki za rade z nogami, piły mnie trochę w żebra:)
to zdjęcie przy dociąganiu zrobię jak mi czulki wyrosną do trzymania aparatu:) tzn mąż jak zrobi:D:D
Winoroslinka
23-07-2010, 21:44
odświeżam temat, bo znowu wróciłam do kangurka (mam pieeeekna gradacje na krotszej chuście, wiec musze opanowąc kangura) i znowu mnie naszły wątpliwosci co do te chusty prowadzonej PO nóżkach, a nie pod nimi. W kangurku chusta leci po nózkach, w np. kieszonce jest miedzy moim ciałem a małymi nóżkami. I to ułożenie kangurkowe wydaje mi sie bardzo uciaskające nózki, bo przecież chusta musi byc dobrze napięta. Mnie to zniechęca do kangura :( Jak Wasze dzieci na to rwaguja? Nie drętwieja im nóżki? Nie buntują sie?
neverendingstory
25-07-2010, 07:22
yyyyyyyy..... Winoroślinka, chyba nie kumam (ale jestem jeszcze przed poranną kawką;))... w kangurze masz 2 opcje: albo robisz węzeł pod pupą, albo krzyżujesz poły pod pupą i przekładasz POD nóżkami do tyłu i wiążesz - identycznie jak w kieszonce:)
a tobie chodzi o to, żeby poły po skrzyżowaniu prowadzić na łydkach? czyli przywiązać nóżki do siebie? nigdy czegoś takiego nie widziałam.......:confused:
yyyyyyyy..... Winoroślinka, chyba nie kumam (ale jestem jeszcze przed poranną kawką;))... w kangurze masz 2 opcje: albo robisz węzeł pod pupą, albo krzyżujesz poły pod pupą i przekładasz POD nóżkami do tyłu i wiążesz - identycznie jak w kieszonce:)
a tobie chodzi o to, żeby poły po skrzyżowaniu prowadzić na łydkach? czyli przywiązać nóżki do siebie? nigdy czegoś takiego nie widziałam.......:confused:
chodzi chyba o moment przed związaniem, albo skrzyżowaniem ;) tam chusta biegnie po łydkach.
kangurek to nasze najulubieńsze i najbardziej nielubiane wiązanie :) zależy od dnia ;)
Winoroslinka
25-07-2010, 08:29
no wlasnie chodzi mi o to ze kiedy poły są juz skrzyzowane z tyłu, wszystko dociagniete to potem ida do przodu PO nóżkach - dopiero potem węzeł. No i to PO nózkach wydaje mi sie krępujący malucha
neverendingstory
25-07-2010, 09:31
chodzi chyba o moment przed związaniem, albo skrzyżowaniem ;) tam chusta biegnie po łydkach.
powiedziałabym raczej że przed skrzyżowaniem poły biegną po chuście i w dołkach podkolanowych.... hmmm:confused:
neverendingstory
25-07-2010, 09:33
no wlasnie chodzi mi o to ze kiedy poły są juz skrzyzowane z tyłu, wszystko dociagniete to potem ida do przodu PO nóżkach - dopiero potem węzeł. No i to PO nózkach wydaje mi sie krępujący malucha
kiedy poły są skrzyżowane, przeprowadzone do tyłu, chusta dociągnięta to wiążesz węzeł na plecach i finito. po co jeszcze do przodu przekładać, po nóżkach w dodatku?? no chyba że długie ogony Ci zostają i trzeba coś z tym zrobić. Ja bym w takiej sytuacji przeprowadziła je do przodu ale pod nóżkami w dalszym ciągu, albo po nóżkach ale LUŹNO - tak, żeby od kolanka w dół była swoboda ruchu
neverendingstory
25-07-2010, 09:39
a jeszcze jedno chciałam....:)
zaczęłam ostatnio wiązać kangura inaczej - tzn. dociąganie identycznie jak plecak prosty, bez wywijania skrzydełek. Dopiero na końcu wywijam poły na ramionach ale w ten sposób, jak wywija się górną krawędź w pouchu w celu jej dociągnięcia. I powiem, że wiąże się duuuuużo łatwiej, a nosi tak samo dobrze. Ktoś skomentuje??
a jeszcze jedno chciałam....:)
zaczęłam ostatnio wiązać kangura inaczej - tzn. dociąganie identycznie jak plecak prosty, bez wywijania skrzydełek. Dopiero na końcu wywijam poły na ramionach ale w ten sposób, jak wywija się górną krawędź w pouchu w celu jej dociągnięcia. I powiem, że wiąże się duuuuużo łatwiej, a nosi tak samo dobrze. Ktoś skomentuje??
to spróbujemy sobie, a co :)
kiedyś w instrukcjach didka był jakiś taki bez motylków w ogóle, więc myślę że może być tak jak wiążesz.
Winoroslinka
25-07-2010, 22:11
kiedy poły są skrzyżowane, przeprowadzone do tyłu, chusta dociągnięta to wiążesz węzeł na plecach i finito. po co jeszcze do przodu przekładać, po nóżkach w dodatku?? no chyba że długie ogony Ci zostają i trzeba coś z tym zrobić. Ja bym w takiej sytuacji przeprowadziła je do przodu ale pod nóżkami w dalszym ciągu, albo po nóżkach ale LUŹNO - tak, żeby od kolanka w dół była swoboda ruchu
albo ja nie rozumiem, albo trafilam na jakies trefne zdjecia albo mowimy o tym samy tylko inaczej ;) tak czy owak zniecheca mnie to do koangurka, zwlaszcza ze mam poczucie ze malucha trzyma tylko kawalek chusty wlozony pod pupe ktory latwo moze wyleźć
neverendingstory
25-07-2010, 22:26
ojej.... no to już nie wiem jak to tłumaczyć;)
kangurek to bliźniacze wiązanie z plecakiem prostym - chusta identycznie trzyma w obu tych wiązaniach, więc jeżeli dobrze zamotasz to nie ma prawa nic spod pupy wyjechać:)
zaraz ci poszukam jakiegoś fajnego filmiku z kangurkiem...
Winoroslinka i neverendingstory - chyba się nawzajem nie rozumiecie, wydaje mi się, że Winoroślinka poprzez skrzyżowanie rozumie materiał krzyżujący się na plecach prowadzony od ramion na dół i potem pod pupę dziecka, neverendingstory z kolei rozumie to jako krzyżowanie materiału na wysokości pasa (pod pupą dziecka) i wyszło jej, ze Winoroslinka krzyżuje chustę kilka razy na wysokości pasa, raz z przodu a potem jeszcze raz z tyłu, podczas gdy wg mnie Winoroslinka w ogóle materiału nie krzyżuje i ma na mysli takiego prostego kangurka wiązanego z przodu.
Winoroslinka
25-07-2010, 22:33
ojej.... no to już nie wiem jak to tłumaczyć;)
kangurek to bliźniacze wiązanie z plecakiem prostym - chusta identycznie trzyma w obu tych wiązaniach, więc jeżeli dobrze zamotasz to nie ma prawa nic spod pupy wyjechać:)
zaraz ci poszukam jakiegoś fajnego filmiku z kangurkiem...
plecaka jakiegokolwiek na razie sie boje :) Jakbys znalazła taki film to moglabym powiedziec o co mi chodzi ale deidre chyb a dobrze prawi. Mnie tlyko chodzi o to ze jakikolwiek material idzie po nogach dziecka - jak idzie po skrzyzowaniu na pleacach , to potem leci po nóżkach a nie miedzy moim ciałem a nóżkami. Chyba ze ja trafilam na jakies trefne instrukcje???
neverendingstory
25-07-2010, 22:39
Winoroslinka i neverendingstory - chyba się nawzajem nie rozumiecie, wydaje mi się, że Winoroślinka poprzez skrzyżowanie rozumie materiał krzyżujący się na plecach prowadzony od ramion na dół i potem pod pupę dziecka, neverendingstory z kolei rozumie to jako krzyżowanie materiału na wysokości pasa (pod pupą dziecka) i wyszło jej, ze Winoroslinka krzyżuje chustę kilka razy na wysokości pasa, raz z przodu a potem jeszcze raz z tyłu, podczas gdy wg mnie Winoroslinka w ogóle materiału nie krzyżuje i ma na mysli takiego prostego kangurka wiązanego z przodu.
no bo jak dwie baby się chcą dogadać to.....:lol:
tutaj całkiem niezły filmik z którego uczyłam się kangura: http://www.youtube.com/watch?v=mSJafAMI03c
może pomoże:)
Winoroslinka
26-07-2010, 06:59
ach to trząchanie ramionkami - super, spróbuje ;) no i teraz wytlumacze: jak poły z tyłu idą do przodu do supełka pod brzuchem to one idą PO nóżkach a moze raczej kolankach - i mi sie wydaje ze to moze boleć malucha, a kieszonce poły idą POD nozkami tzn miedzy moim cialkiem a nóżka, a w kangurku chusta w tym miejscu nie styka sie z moim cialem, tylko leci po nóżkach/kolankach - dzieki temu zabezpiecza malucha przed wysunieciem sie materialu, owszem, ale ciagle obawiam sie ze małą bolą nóżki., Czy nadal niejasne?
neverendingstory
26-07-2010, 07:53
teraz już kumam o co Ci chodzi:) ale myślę, że Twoje obawy nie mają pokrycia w rzeczywistości - jeśli chodzi o sprawianie bólu dziecku. Gdybym wiążąc w ten sposób sprawiała Justynie ból dałaby mi znać GŁOŚNO - to dziecko z tych co nie dadzą sobie krzywdy zrobić :D z tym, że ja osobiście wolę skrzyżować poły chusty pod pupą i przeprowadzić na plecy i tam zawiązać - jakoś stabilniej wtedy.
a w kieszonce myślę, że chusta idzie tak samo jak w kangurze - po skrzyżowaniu na plecach i dociągnięciu po kolankach, w dołkach podkolanowych, skrzyżować pod pupą, przeprowadzić pod nóżkami do tyłu i zawiązać. chyba że się mylę :confused:
Winoroslinka
26-07-2010, 08:42
aż musiałam sobie w głowie "powtórzyc" jak to robie bo zaczelam myslec ze robie źle.. ale masz racje, rzeczywiscie leci po nozkach przy kieszonce tylko nie wiem dlaczego wydaje mi sie to jakos mniej uciązliwe dla dziecka. Ale naprawde nie skojarzylam ze to leci podobnie :) chyba dlatego ze w kangurku poly ida od tyłu na nogi, w kieszonce od przodu, i lecą bardziej po udach nic kolanie, ale nie wiem dlaczego robi mi to roznice :) Dobra, zamykamy temat bo sie z tego zrobiła rozprawka pseudonaukowa ;) Wyjasnione :)
neverendingstory
26-07-2010, 13:46
:) powodzenia w ćwiczeniach kangurkowych:D
Winoroslinka
29-07-2010, 11:02
yyyyuupiiiiii! Juz wiem o co w tym chodzi! Polecam wiazane na którszej chuście, jest wygodniej i lepiej wychodzi!
Próbuję zawiązać kangura na jaśku czy kocu i jest to jakieś pokrętne... Chyba muszę poczekać na naukę kangura do narodzin mojego maleństwa... :( Koc to mi dół (czyli jakby pupa) dostaje, z ramion stale mi zjeżdża materiał i w ogóle ten jasiek chyba za lekki... Eh... Mam nadzieję, że uda mi się to kiedyś zawiązać... ale chyba muszę zdobyć jakąś lalkę, albo pożyczyć ;) dziecko.
martekle
03-03-2013, 18:36
Dla mnie kangurek jest najlepszy od urodzenia do 3-4 mc
próby wiązania 5-6 mc dzieci w kangurka zazwyczaj kończą się niepowodzeniem
Kangurek dla maluszka jest dla mnie najlepszy bo żadne wiązanie nie daje takiego ułożenia nózek
W kieszonce praktycznie jak w nosidle bardzo silne rozwiedzenie nóżek
a jeszcze opórcz kangurka bardzo polecam chustę kółkową ale z przełożeniem materiału, rewelacja a pozycja taka sama jak w kangurku
martekle, ta kółkowa to z przodu, czy na biodrze? I czy rodzaj ramienia ma znaczenie? Wiem, że na biodrze nie da się nosić z odwróceniem materiału, jeśli ramię jest zakładkowe.
Po namyśle stwierdzam, że ja sobie nie wyobrażam noszenia z przodu z twistem :hmm: upewnij mnie, czy dobrze zgaduję.
Kolejne pytanie - od jakiego wieku można nosić na biodrze z odwróconym materiałem?
ja noszę tylko z ramieniem prostym i dużymi (Lkami)kółkami - za to zawsze z odwróconą krawędzią. i na brzuchu i na biodrze i "wpółdrogi" ;)
ja noszę tylko z ramieniem prostym i dużymi (Lkami)kółkami - za to zawsze z odwróconą krawędzią. i na brzuchu i na biodrze i "wpółdrogi" ;)
Jak wiązać na brzuchu z odwróconą krawędzią??? Gdzie to skrzyżowanie wypada? Na plecach, na biodrze?
skręcenie jest zawsze na plecach noszącego, w okolicach łopatek.
Dla mnie kangurek jest najlepszy od urodzenia do 3-4 mc
próby wiązania 5-6 mc dzieci w kangurka zazwyczaj kończą się niepowodzeniem
Kangurek dla maluszka jest dla mnie najlepszy bo żadne wiązanie nie daje takiego ułożenia nózek
W kieszonce praktycznie jak w nosidle bardzo silne rozwiedzenie nóżek
a jeszcze opórcz kangurka bardzo polecam chustę kółkową ale z przełożeniem materiału, rewelacja a pozycja taka sama jak w kangurku
kangurek jest w ogóle fajny, zresztą trochę trwało zanim plecak opanowałam w miarę, więc kangurka wiązałam dłuugo - nawet dziś się zamotałyśmy na chwilę :D czyli z dużym 10miesięczniakiem też da radę;)
kangura porządnie zaczęłam wiązać jak młody miał pół roku i używam czasami do dziś (9 mies.). A na początek ta straszna kieszonka ;) która nie tylko nam krzywdy nie zrobiła a może pomogła bo mały miał lekkie przykurcze w stawach biodrowych. Już nie ma :)
martekle
10-03-2013, 11:12
martekle, ta kółkowa to z przodu, czy na biodrze? I czy rodzaj ramienia ma znaczenie? Wiem, że na biodrze nie da się nosić z odwróceniem materiału, jeśli ramię jest zakładkowe.
Po namyśle stwierdzam, że ja sobie nie wyobrażam noszenia z przodu z twistem :hmm: upewnij mnie, czy dobrze zgaduję.
Kolejne pytanie - od jakiego wieku można nosić na biodrze z odwróconym materiałem?
Ja ma kółkową czarne pawie co wlasnie wystawione na sprzedaż, z ramieniem zakładkowym
kupiłam ją jak mała miała 2 mc i nosiłam w niej do 5 mc, mój najlepsze okres noszenia, bo lato, bo szybko bo nie byłam otulona całą chustą
takiego maluszka nosiłam z przodu z tym twistem wlasnie, gdzies bliżej biodra ale tez nie do końca na nim zaczełam nosić kolo 4-5 mc
i mam za sobą ze 2 konsultacje z noworodkiem i chustą kółkową, bardzo fajne odkrycie, tylko właśnie podstawa to twist,
a takze intuicja gdzie będzie maluszkowi wygodniej, czyli moim zdaniem nie na biodrze tylko tak trochę z przodu
tak samo wiązałam kangurka na biodrze
to moja przyjaciółka z moim dzieckiem
nawet nie musiałam jej uczyć tak banalne to wiązanie jest
https://lh5.googleusercontent.com/-2Qarux8YSKM/UTSmIBM8AwI/AAAAAAAAEIA/lwpIxjdV3Nk/s512/IMG_2623.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-c2XBMe2HpqU/UTSmKtVKCAI/AAAAAAAAEIY/X2euTWLLUHk/s512/IMG_2620.JPG
a to ja
knagurek na biodrze ale instalacja z przodu
https://lh5.googleusercontent.com/-pQXNOXVhA2A/UHsEver4PAI/AAAAAAAAD9E/JABs60T1Sxg/s640/IMG_1833.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-ML2BIOY2CcE/UHsE9oa7vwI/AAAAAAAAD9c/49MKfbbUw2w/s640/IMG_1851.JPG
Pomarańcza
13-03-2013, 21:42
Walczę z kangurem :duh:
Jedno mnie zastanawia: czy wam też wbijają się w żebra kolanka dziecka? W kieszonce i w 2x tego nie czuję, bo nóżki są tam szerzej rozłożone, a w kangurze mi jakoś niewygodnie z tymi kolankami. Może ja coś źle robię?
Mi. dzięki za odpowiedź. Jakoś to sobie chyba wyobrażam.
martekle najwyraźniej ramię ramieniu nie równe. Ja mam hamalu (jak kupowałam, to zielona byłam, forum nie znałam i nie miałam bladego pojęcia o rodzajach ramion) i w nim nie byłam w stanie nosić z twistem. Wszystko mi się kiełbasiło na ramieniu i wrzynało. Bez skręcenia było w miarę ok. Po iluś tam nieudanych próbach nauczyłam się tak dociągać, żeby nóżki były symetrycznie ustawione. Dodam, że w kółkowej nosiłam tylko na biodrze.
:op: czy wybierasz się może na spotkanie z pierwszą pomocą w przyszły czwartek w Pruszku?
martekle
14-03-2013, 10:10
Walczę z kangurem :duh:
Jedno mnie zastanawia: czy wam też wbijają się w żebra kolanka dziecka? W kieszonce i w 2x tego nie czuję, bo nóżki są tam szerzej rozłożone, a w kangurze mi jakoś niewygodnie z tymi kolankami. Może ja coś źle robię?
Pomarańcza może na innej wysokości dziecko ulokuj, a skąd jesteś?
martekle
14-03-2013, 10:13
martekle najwyraźniej ramię ramieniu nie równe. Ja mam hamalu (jak kupowałam, to zielona byłam, forum nie znałam i nie miałam bladego pojęcia o rodzajach ramion) i w nim nie byłam w stanie nosić z twistem. Wszystko mi się kiełbasiło na ramieniu i wrzynało. Bez skręcenia było w miarę ok. Po iluś tam nieudanych próbach nauczyłam się tak dociągać, żeby nóżki były symetrycznie ustawione. Dodam, że w kółkowej nosiłam tylko na biodrze.[/QUOTE]
A hamalu to w ogóle jakieś nieporozumienie, przepraszam :oops:
No jeśli dobrze kojarzę, to ona ma jakies takie zakładki pozszywane, to faktycznie w niej nie wiele zrobisz z twistem.
martekle
14-03-2013, 10:14
o wygląda jakby odpisała samej sobie :duh:
:op: czy wybierasz się może na spotkanie z pierwszą pomocą w przyszły czwartek w Pruszku?
To do mnie? Mogę spróbować, jeśli babcia będzie miała czas i namówię ją na opiekę. Wyprawa z potomkiem nie wchodzi w grę, bo nie wolno mi dźwigać, a że samochodu nie mam, to pozostaje mi pociąg :( Tylko powiedz, czy próby z wielkim brzuchem mają sens?
A hamalu to w ogóle jakieś nieporozumienie, przepraszam :oops:
No jeśli dobrze kojarzę, to ona ma jakies takie zakładki pozszywane, to faktycznie w niej nie wiele zrobisz z twistem.
Nie przepraszaj, nie ty tę nieszczęsną chustę projektowałaś. Jak będę przy kasie, to kupię lepszą, a hamalu sprzedam. Do noworodka i tak nastawiam się na wiązaną.
To do mnie? Mogę spróbować, jeśli babcia będzie miała czas i namówię ją na opiekę. Wyprawa z potomkiem nie wchodzi w grę, bo nie wolno mi dźwigać, a że samochodu nie mam, to pozostaje mi pociąg :( Tylko powiedz, czy próby z wielkim brzuchem mają sens?
może próby maja niewielki ;)
ale mogę Ci pokazać na sobie i Małym co poeta ma na myśli :D
martekle
14-03-2013, 20:55
Nie przepraszaj, nie ty tę nieszczęsną chustę projektowałaś. Jak będę przy kasie, to kupię lepszą, a hamalu sprzedam. Do noworodka i tak nastawiam się na wiązaną.
bo czasami mi się wydaje, że robią takie rzeczy, żeby było łatwiej, a później wychodzi, że jednak to trudniejsze jest niż klasyczna chusta tkana, lub zwykła kółkowa,
bo nie wiele z tym można zrobić
Pomarańcza
14-03-2013, 21:12
Pomarańcza może na innej wysokości dziecko ulokuj, a skąd jesteś?
Z Krakowa jestem :) Spróbuję zamotać na innej wysokości, choć sama nie wiem... do tej pory starałam się zachować wysokość "do całusa w czółko".
martekle
14-03-2013, 21:25
Z Krakowa jestem :) Spróbuję zamotać na innej wysokości, choć sama nie wiem... do tej pory starałam się zachować wysokość "do całusa w czółko".
no to olej całusa ;) i spróbuj niżej lub wyżej,
zawsze podczas dociągania w kangurku dziecko podchodzi wyżej,
ale to pewnie już sama zauważyłaś
Z Krakowa jestem :)
to zagadaj z Pasiatą :thumbs up:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.