Zobacz pełną wersję : Nocnikowanie rozpoczęte
Gertruda
31-07-2009, 15:08
Ponieważ Kajtek już stabilnie w miarę siedzi postanowiłam rozpocząć wysadzanie na nocnik. Pełna entuzjazmu kupiłam niebieski nocniczek z idiotycznymi naklejkami (innych niestety nie było), a moje dziecko twierdzi, że to urządzenie wcale nie służy do robienia siusiu czy cięższych spraw, ale jest najlepszym ukojeniem na bolące dziąsełka...Jestem wytrwała i wysadzam przy każdej zmianie pieluszki, przed spaniem, po spaniu itp, ale coś czuję, że ciężka przeprawa nas czeka...
A jak było u was??Jak wyglądały początki nocnikowania??
u nas tez poczatki:
zuza nocnik dostala na pol roku tez niebieski- z zolwikiem, pare dni stal w lazience byl obserwowany dotykany lizany tez, a potem pierwsze siku
udalo sie zlapac ja powiedzialam super ale bez przesadnego entuzjazmu najlatwiej jest jak slyszysz ze steka posadzic na nocniczek i pochwalic jak cala kupka bedzie gotowa
jak zaczelam ja sadzac to na poczatku podtrzymywalam ja pod paszki bo jeszcze za dobrze nie siedziala
teraz czasem ma bunt i nie chce usiasc ale czesto lapiemy poranne siusiu i kupke i pare razy w ciagu dnia
ale generalnie trzeba odpuscic i nawet za kazdym razem nie sadzac a jesli juz to na krociutko
powodzenia
Anna Nogajska
31-07-2009, 15:44
przede wszystkim gratulacje :) i trzymam kciuki.
jeśli mały siedzi jeszcze niestabilnie to najlepiej stawiaj sobie nocniczek między nogami przed tobą, np. na fotelu, sadzaj małego tak aby mógł się o ciebie oprzeć.
z próbowami nocnikowymi róznie u nas bywało...raz lepiej raz gorzej. jak alex był mały zdecydowanie lepiej sprawdzało nam się wysadzanie nad miska, ale dzieci sa różne.
moim zdaniem nie powinnaś pozwalać się małemu bawić nocnikiem. nocnik to nie zabawka i służy w konkretnym celu. przynajmniej takie są moje doświadczenia :)
Grizolda!
U nas z wysadzaniem też róznie było, ale jak ja zaczynałam wysadzać, smrodek miał niech policze .. 4-5 m-cy, i jakoś wtedy jego stosunek do tego był embiwalentny :D Czasem sie udawało, czasem nie, ale co do zasady nie było protestów.
Teraz sprawa się pogorszyła, bo zdecydowanie nocnik mu nie podchodzi, pręży się na nim i ucieka. Bardzo często jak się oddali to zaraz robi to siku, szkoda tylko, że nie na nocnik. Syngałow niestety nie odczytuję żadnych, więc skupiam się przede wszytskim na łapaniu siku po spaniu. Bywały dni na wyjazdach ze zaczynało mi brakowac pieluch, i wtede EC miałam niejako nie z wyboru tylko sytuacja mnie zmuszała i powiem szczerze, że non stop tak bym rady nie dała.
Ale i tak uważam że warto próbować. Trzymam kcuki za Was!:D
a ja mam dzisiaj maly sukces-
zuza załapala że siusiu robi sie tez na trawe- bo wczesniej nie robila na trawe- wiec jak po spaniu oczywiscie bylysmy na spacerze i wysadzilam ja zachecajac siusiu siusiu psi psi psi to zrobila na trawe
jestem z niej dumna i z siebie troche też
/ po jakis dwoch miesiacach nocnikowania nienachalnego/
Gertruda
02-08-2009, 21:17
moim zdaniem nie powinnaś pozwalać się małemu bawić nocnikiem. nocnik to nie zabawka i służy w konkretnym celu. przynajmniej takie są moje doświadczenia :)
Staram się nie pozwalać na zabawę nocnikiem nawet postawiłam go w toalecie, żeby też była to pewna sugestia, ale chyba moja siła w wytrwałości...
Na razie nie udało nam się nic złapać i postępów też żadnych nie dostrzegłam, ale wierzę, że jakoś będzie tym bardziej, że zaczęłam zauważać kiedy Kajcik będzie robił kupę więc będziemy łapać :)
andzia_1978
02-08-2009, 21:32
u nas całkiem nieźle, widzę kiedy Bartek będzie robił kupkę, czasem nawet siusiu " wyczuję" ogólnie to 60% trafia do nocniczka:)
Dwa dni temu przyszły do nas wielorazówki, myślę, że to nam pomoże, bo Młody nie cierpi mieć brudnej pieluszki.
oliwiabb
25-08-2009, 12:28
ja uwarzam ze troche za szybka on jest jeszcze bobaskiem moja kuynka dopiero zacela swojego syna sadzac na nocnik od 2 roku zycia ale to twoje dziecko to ty decydujesz!pozdr...swojego synka
erithacus
25-08-2009, 12:42
Oliwia, poczytaj o wychowaniu bezpieluchowym ;) Na samej górze tego podforum jest kilka ciekawych wątków.
Wojtas dostał nocnik w 9 miesiącu.Spodobało mu się.Teraz kupa jest już tylko do nocnika.Gdy jesteśmy na wyjeździe i musi w pieluchę,to się złości i trzeba go natychmiast przebierać.Ostatnio wojnę toczył w samochodzie na autostradzie.Dobrze,że był zjazd na stację benzynową,bo chyba byśmy pas awaryjny zajmowali:-)
Z siusiu różnie,ale im dłużej go obserwuję,tym częściej potrafię go "wyczuć".A wszystko dzięki dziewczynom-specjalistkom od wychowanie bezpieluszkowego.Wasze rady są nieocenione.Dzięki!
magnolia
25-08-2009, 13:01
Teraz sprawa się pogorszyła, bo zdecydowanie nocnik mu nie podchodzi, pręży się na nim i ucieka.
no właśnie mamy ten sam problem, od 4 m-ca Franek wysadzany nad miseczkę, pięknie robi kupę i siku. Teraz już ładnie siedzi więc postanowiłam przejść na nocnik no i mały jakby nie rozumie co ma do niego robić:frown Nie za bardzo chce siedzieć, wstaje. Nad miseczką jak wysadzam to wszystko jest ok. Trwa to jakiś tydzień, może to za krótko i jeszcze nie zrozumiał zależności między nocnikiem a sikaniem:cool: Jak długo u was trwało przejście z miseczki na nocnik? Póki co będę próbowała trochę tak trochę tak, zobaczymy co z tego wyjdzie
Gertruda
25-08-2009, 13:51
ja uwarzam ze troche za szybka on jest jeszcze bobaskiem moja kuynka dopiero zacela swojego syna sadzac na nocnik od 2 roku zycia ale to twoje dziecko to ty decydujesz!pozdr...swojego synka
Wiesz co ja nie oczekuję, że mi się dziecko odpieluchuje jak rok skończy, nie zamierzam go też przymuszać, po prostu oswoić z nocnikiem, noi nie chce mi się prać pieluch :ninja::ninja:
Teraz zrobiłam przerwę nocnikową i od jutra robimy kolejne podejście do i zobaczymy...
Grazia, trzymam kciuki :)
My od 5 miesiąca łapiemy kupy (teraz ma 10) . W domu trzymam go nad toaletą - siadam na muszli, trzymając Jaśka między nogami (wołając to nieśmiertelne "ee" ;) ). Na początku to było coś nowego dla niego, więc siedział spokojnie. Teraz mu trzeba coś dać do rączki (chyba, że sam się czymś zainteresuje, najczęściej kijem do szczotki, papierem toaletowym lub prasówką :D, a mamy fajne zdjęcie, jak siedzimy tak na toalecie, a Jasiek obgryza swoją prasówkę, tzn bajkę o Jasiu i Małgosi :D )
Jak już zrobi kupę, to się pręży i marudzi, więc wiem, że to już koniec :)
Sprawę mam ułatwioną, bo od jakiegoś czasu robi kupę regularnie po przebudzeniu rano ( z małymi wyjątkami, kiedy np naje się śliwek). I od czasu do czasu w ciągu dnia. Jak akurat zauważę, że zaczyna stękać, to wysadzam. Ale zdarza mi się też nie zauważyć.
Nocnik mamy azjatycki - idealny na wyjazdy. Ale zbieramy się do kupna normalnego nocnika. Tylko jakoś wygodniej mi chyba nad toaletą. Może z lenistwa, bo nie chce mi się czyścić tego nocnika :hide:
No i do łapania siuśków nie mam motywacji, choć faktycznie często zaraz po przebudzeniu ma suchą pieluchę, więc możnaby go wysadzić.
noi nie chce mi się prać pieluch :ninja::ninja:
buahaha, kolejna leniwa :lol:
Ale fakt, ja też wolę wysadzić Jaśka od razu nad toaletą, niż potem spierać pieluchę i myć całą zapapraną pupę. A tak wycieram papierem i dopiero myję.
No i nikomu chyba nie byłoby przyjemnie z kupą w majtkach. Skoro widzę, że Jasiek robi kupę (bo np stęka) to prościej mi jest go wysadzić.
Szybkie odpieluchowanie nie jest tu celem. choć może jest zależność taka, że wysadzane dzieci szybciej przestają sikać w pieluchę. Może Aniamamaalexa będzie miała jakieś prywatne statystyki? Aniu, wiesz coś o tym? :)
natasszzka87
25-08-2009, 20:21
My się o 2 tygodni nocnikujemy, jak na razie wyjątkowo z dobrymi efektami, cały dzień "biega" bez pieluchy i ok 90% siuśków zbieramy kupe zawsze:)
ja mam pytanie co ile wysadzacie na nocnik ? My siadamy co 30-40 min. Bo jak na razie trudno mi zauważyć kiedy chce siusiu...
Gertruda
28-08-2009, 22:19
Ja staram się wysadzać co około 40 min, ale u nas nadal jedna wielka porażka...Kajtek od razu złazi z nocnika i zaczyna się nim bawić...grrr...
hmm, to może spróbuj nad toaletą?
Albo daj mu coś do rączki do zabawy...
Ja staram się wysadzać co około 40 min, ale u nas nadal jedna wielka porażka...Kajtek od razu złazi z nocnika i zaczyna się nim bawić...grrr...
Wiem coś o tym :D U nas są w ruchu 2 nocniki, jeden w sypialni drugi w pokoju dziennym i oba niezmiennie pozostają obiektem zainteresowania Bartka. Żeby mi nim z rana nie szurał po parkiecie muszę go wsadzać wysoko na półkę.
A co do nieusiedzenia na nocniku - to już taki wiek. Dziaki nauczyły się samodzielnie poruszać i teraz dziecięca ciekawość nie daje im usiedzieć ani chwili w miejscu. :)
ja kupiłam nocnik na pół roczku i....służy do zabawy:lol:
jakoś tak nie mam sumienia go nakłaniać na to nocnikowanie:hide:
a te pieluszki wielorazowe to jakie polecacie jak to się używa.....że ten tego nie w temacie jestem ale mnie intryguje ta wielorazowosc...czytałam cosik ale wy tu chyba EKspertki:twisted:
czytałam że dopiero ok. 2 roku życia bez stresu dziecko kapuje że sika etc. i wcześniej nie ma raczej co próbować bo sie zestresuje:mrgreen:
to co polecicie jakie pieluchy??
ja kupiłam nocnik na pół roczku i....służy do zabawy:lol:
to co polecicie jakie pieluchy??
że znaczy są jakieś firmy rózne rodzaje etc????
Gertruda
29-08-2009, 22:39
Trudno polecić konkretne firmy i rodzaje...każdy woli co innego...Ja na początku używałam kieszonek, a twierdziłam, że tetra czy inne składane są feee, a teraz młody lata tylko w tetrze+otulacz, a kieszonki na wyjścia są...Warto kupić kilka rodzajów i wypróbować co najlepiej wam pasuje...
to co polecicie jakie pieluchy??
Polecamy pieluchy wielorazowe generalnie :mrgreen: A jakie, to już bardzo indywidualny wybór. Zależy od tego czy chcesz zmieniać częściej, czy rzadziej, jak często byś chciała prać, ale też od budżetu.
Dobrym rozwiązaniem jest rozpoczęcie od pieluszek składanych (tetrowych, flanelowych lub bambusowych) i z czasem dokupywanie innych wynalazków. Raz, że nie zrujnuje to twojego portfela, dwa, że będziesz miała czas na zorientowanie się o co w tym wszystkim chodzi :)
zapoznałam synka z nocnikiem jak miał 8 mcy (w styczniu). miał okresy siedzenia na nim bardziej chętnie (na początku) i mniej (kiedy nauczył się chodzić), czytam mu książeczki, żeby mu sie nie nudziło
My nocnikujemy się od 5tego miesiąca. Polecam książkę Kingi Cherek "Pożegnanie z pieluszkami". Tuśka już po kilku dniach umiała zrobić siusiu na zawołania (skojarzyła moje "sisi" ze swoją czynnością), ale zaraz potem zaczął się etap poruszania i unieruchomienie na nocniku przestało być zabawne, więc co kilka tygodni przeżywamy bunty: schodzenie z nocnika, wyginanie pleców. Pomagają bardzo pluszaki, które też wołają "sisi" i "ee" i są wysadzane. Jeden piesek został nawet nazwany zuepłnie "przypadkowo" Asik :) teraz zawsze towarzyszy Tuńce w robieniu siusiu. A nawet czasem Tusia, jak chce dać znać, to jeśli Asik siedzi na nocniku, to ona go zwala, żeby jej ustąpił i wtedy zawsze jest si :D
Ale z efektami to przeróżnie bywa - bywają dni 100% suche :applause: ale i takie, że nagle Mała siusia co 20 minut - to może zależeć od diety (dużo płynów, coś moczopędnego lub gdy jej coś zaszkodzi).
Wysadzałam co 40 min, ale też bacznie szukałam sygnałów, niestety u dzieci po 6 miesiącu zanikają te wrodzone, jeśli nie było na nie odzewu do tej pory :( Teraz zazwyczaj Mała wytrzymuję 40 - 60 minut, ale patrzę, co ile jadła, piła w międzyczasie - to wypadkowa wielu czynników :)
Pomaga też chwalenie - u tych trochę większych dzieci. My okazujemy wielką radośc na si w nocniku i bijemy brawo :applause: Czasem jak Tuśka nagle bez powodu zaczyna klaskać, to daje mi znak, że chce si.
A moja koleżanka daje swojej córci (we wrześniu skończy rok) pół paluszka i chyba to mocno małą zmotywowało, bo usilnie domaga się nocnika, a potem paluszka :lol:
Grizolda, powodzenia!
A z ciekawych historii, to 2 tygodnie temu byliśmy w Bieszczadach - 9 godzin w samochodzie i w drodze powrotnej Tuśka co godzinę tak okropnie marudziła, że musiliśmy się zatrzymywać - sucha pielucha, a ona wysadzana robiła siku z wielką ulgą :)
No i jescze jedno spostrzeżenie - Tusia nie chce na mnie nasikać :) ani na kolanach, ani w chuście, więc jak zaczyna się wiercić, albo zachowywać jakby chciała z chusty wyjść, to wiem, że chce siku :)
to może kupię tę polecaną książkę;-)
fajnie byłoby używać mniej pieluch i nocnik:ninja:
zobaczymy czy mi sie uda na razie czekam na imprezę roczkową:D
Gertruda
06-01-2010, 14:02
Wyciągam wątek bo moje dziecię w końcu zakumało, że nocnik to nie rozżarzone węgle i nie parzy w dupkę jak się na nim usiądzie !!!! Jestem strasznie szczęśliwa i dzisiaj już 2 razy wyłapaliśmy siku!!!!
Fajnie Grazia!!
U nas reakcje na nocnik bywają skrajnie różne. Jak młody wstanie spokojny po spaniu to sam się na nocnik ładuje (nogami do środka :lol:). Ale jak coś mu za mocno na pęcherz uciska to nie daje się posadzić w ogóle.
ekomummy
07-01-2010, 14:14
A z ciekawych historii, to 2 tygodnie temu byliśmy w Bieszczadach - 9 godzin w samochodzie i w drodze powrotnej Tuśka co godzinę tak okropnie marudziła, że musiliśmy się zatrzymywać - sucha pielucha, a ona wysadzana robiła siku z wielką ulgą :)
Ewinka, to super :thumbs up:. Moja ma teraz 4 miesiące. Z siusianiem nie mamy tak wielu sukcesów. Chociaż zawsze pięknie się uśmiecha nad miseczką jak mówię "ssiiiii" :D
Ewinka, to super :thumbs up:. Moja ma teraz 4 miesiące. Z siusianiem nie mamy tak wielu sukcesów. Chociaż zawsze pięknie się uśmiecha nad miseczką jak mówię "ssiiiii" :D
Tak pięknie to było w wakacje. Teraz jest inaczej :lol:
to ja się do tego wątku dopisze:) od paru dni wysadzaliśmy się nad miseczką cięższy kaliber do kibelka ( z większym powodzeniem niż siusiu) ale dziś na spacerku kupiliśmy Młodej swój własny tron:) i o dziwo bardzo się jej spodobał i za pierwszym razem się udało na moje "sisi" jej zrobić. radość nasza była wielka:) oby tak dalej:)
to się pochwaliłam
btw. wielkie gratulacje dziewczyny w waszych sukcesach:)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.